Będą nowe samoloty dla nowej władzy

Nowy rząd dostanie samoloty wybrane przez poprzedników. MON powołało komisję przetargową, która wybierze maszyny dla politycznych VIP-ów.

Publikacja: 10.11.2007 02:04

Komisja na czele z wiceprezesem Agencji Mienia Wojskowego Arkadiuszem Szyszkowskim ma jeszcze w tym roku ogłosić konkurs i zadbać, aby pierwsze dwa z zamawianych sześciu samolotów średniodystansowych były do dyspozycji polityków już we wrześniu 2009 r. To możliwe, jeśli przetarg wart ok. 900 mln zł zostanie rozstrzygnięty w pierwszej połowie przyszłego roku. Najwyższy czas, bo kończą się możliwości używania przestarzałej floty 36. specpułku lotnictwa transportowego z Okęcia.

MON zamierza zrezygnować z podnoszonego wcześniej warunku zapewnienia przez producentów zastępczych samolotów w okresie oczekiwania na dostawę nowych odrzutowców. Do tego czasu polityczne VIP-y będą obsługiwane przez pozostałe jeszcze sprawne technicznie (ostatnio remontowane) cztery jaki 40 i dwa prezydenckie odrzutowce Tu 154.

Nowe samoloty rządowe mają mieć zasięg ponad 8 tys. km pozwalający na lot do Ameryki bez międzylądowania z 15 osobami na pokładzie. Systemy szyfrowanej łączności dostarczy specjalnie wybrany poddostawca. Przetarg mają chronić zaostrzone procedury antykorupcyjne.

Maksymalnie 70 punktów dostawca będzie mógł wywalczyć, oferując niższą cenę samolotu i kosztów jego eksploatacji, a tylko 30 maszyna dostanie za spełnienie warunków zawartych w specyfikacji technicznej, w tym wyposażenie poprawiające bezpieczeństwo.

Jak dowiedziała się “Rz”, eksperci MON przygotowali już wymagania potrzebne do zamówienia dwóch długodystansowych następców prezydenckich tupolewów.

– Wybierzemy samoloty szerokokadłubowe o dużym zasięgu, zabierające na pokład ok. 60 pasażerów – mówi Jacek Kotas, wiceminister obrony narodowej odpowiedzialny za samolotowe konkursy. Maszyny powinny mieć możliwość aranżowania wnętrza, aby w razie potrzeby pełnić rolę maszyn ratunkowo-ewakuacyjnych. Przetarg na duże samoloty ruszy po wybraniu średnich.

Ekspert lotniczy “Skrzydlatej Polski” Bartosz Głowacki przypuszcza, że rywalizacja o polskie zamówienia rozegra się wśród producentów, którzy już wcześniej oferowali samoloty średniodystansowe (kosztowały ok. 40 mln dol. od sztuki).

Amerykański Gulfstream proponuje VIP–owskie wersje dwusilnikowych odrzutowców oznaczonych 450 lub 550. Kanadyjski Bombardier to producent ekskluzywnego samolotu Global 5000, a francuski Dassault oferuje trzysilnikowe wersje Falcona 7X lub 900 EX. Interesująca jest propozycja Airbusa. Jego mniejsze samoloty A 318 Elite lub A 319 używają już rządy Czech, Włoch i Francji.

Przymiarki do wymiany samolotów rządowych trwają od kilkunastu lat. Pierwszy nieudany przetarg miał miejsce w 1993 roku. Potem sprawą nieskutecznie zajmował się rząd Włodzimierza Cimoszewicza. Kolejne próby podejmowano w 1998 i 2002 roku. Ostatni konkurs przerwano w czerwcu tego roku. Powodem były zastrzeżenia do prawidłowości postępowania przetargowego.

900 mln zł - tyle polski rząd przeznaczył na powietrzne limuzyny dla VIP-ów w poprzednim przetargu

W ostatnich latach nie brakowało sygnałów o konieczności wymiany floty powietrznej obsługującej VIP-y. Liczne awarie samolotów, którymi podróżowali za granicę nasi politycy, nie przysparzały Polsce prestiżu. A nieudane przetargi kompromitowały kolejne ekipy rządowych decydentów.

Komisja na czele z wiceprezesem Agencji Mienia Wojskowego Arkadiuszem Szyszkowskim ma jeszcze w tym roku ogłosić konkurs i zadbać, aby pierwsze dwa z zamawianych sześciu samolotów średniodystansowych były do dyspozycji polityków już we wrześniu 2009 r. To możliwe, jeśli przetarg wart ok. 900 mln zł zostanie rozstrzygnięty w pierwszej połowie przyszłego roku. Najwyższy czas, bo kończą się możliwości używania przestarzałej floty 36. specpułku lotnictwa transportowego z Okęcia.

Pozostało 83% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy