Mają coś, co je wyróżnia

Przyznawanie limitu zadłużenia na podstawie rachunków za komórkę, zwalnianie z opłat po przeprowadzeniu określonej liczby transakcji bez względu na ich wartość, zwrot części pieniędzy wydanych kartą – to niektóre z ciekawszych pomysłów banków

Aktualizacja: 30.07.2008 15:12 Publikacja: 30.07.2008 15:11

BZ WBK zachęca do płatności bezgotówkowych i zwraca klientom 1 proc. kwot wydanych w sklepach

BZ WBK zachęca do płatności bezgotówkowych i zwraca klientom 1 proc. kwot wydanych w sklepach

Foto: Rzeczpospolita

Przed wydaniem karty kredytowej bank sprawdza dochody klienta. Od ich wysokości zależy, jaki limit kredytowy zostanie przyznany. Okazuje się jednak, że nie zawsze tak jest. Do wyjątków należy karta kredytowa mBanku przygotowana wspólnie z siecią telefonii komórkowej Orange. Jej niezwykłość polega na tym, że bank w ogóle nie interesuje się zarobkami klienta. Sprawdzana jest natomiast wysokość rachunków za komórkę z ostatnich sześciu miesięcy i to, czy abonent regulował je bez opóźnień.

– Kartę w tym trybie dostanie osoba, która płaci za usługi GSM przynajmniej 75 zł miesięcznie. Przy takim poziomie średnich wydatków możemy jej zaproponować limit kredytowy w wysokości 1200 zł. Maksymalny limit dla tej karty to 5000 zł – wyjaśnia Jolanta Grzechca z biura prasowego mBanku.

Zwalnianie aktywnych użytkowników kart kredytowych z rocznych opłat za wydanie plastiku jest już regułą. Miarą aktywności klienta jest zwykle średnia miesięczna kwota transakcji bezgotówkowych, a progiem zwalniającym z opłaty 1000 – 1500 zł miesięcznie. Dla osoby mało zarabiającej czy np. mieszkającej na wsi, gdzie jest mało punktów akceptujących karty, przekroczenie takiego progu jest trudne.

Tych klientów może zainteresować karta MultiZET (MultiBanku i Radia Zet). Jest ona bezpłatna, gdy jej posiadacz przeprowadzi przynajmniej 120 płatności w ciągu roku. Podobnie działa Visa Money wydawana wspólnie przez BZ WBK i portal Money.pl. Tu aktywność klienta jet rozliczana w cyklu miesięcznym, a nie rocznym. Aby skorzystać ze zwolnienia z opłaty za kolejny miesiąc, trzeba pięciokrotnie zapłacić kartą w poprzednim miesiącu. W obu tych przypadkach premiowany jest więc sam nawyk posługiwania się plastikiem w sklepach, nawet jeśli klient wydaje niewiele.

Użyteczna może się też okazać jedna z funkcji kart kredytowych Citi Handlowego. Bank pozwala bez żadnych formalności podnieść limit kredytowy o 20 proc. Wystarczy skontaktować się z telecentrum banku i wydać taką dyspozycję. Usługa jest dostępna dla tych, którzy używają karty przynajmniej od sześciu miesięcy i robią to w sposób niebudzący zastrzeżeń banku. Podwyższony taką metodą limit jest dostępny maksymalnie przez 45 dni.

Jednym z bonusów związanych z kartami są rabaty za zakupy. Część banków (Citi Handlowy, BPH, BZ WBK) negocjuje ze sprzedawcami zniżki dla posiadaczy wszystkich swoich kart, inne wiążą się z partnerem, z którym wydają wspólną kartę (np. mBank z Rossmannem, Nordea z Bomi), jeszcze inne stawiają na pakiety tematyczne (np. zniżki w biurach podróży dla użytkowników kart Raiffeisen Banku) albo budują program rabatowy dla klientów korzystających z wybranego produktu (Lukas Bank – Klub Maxima). Dla klienta najbardziej komfortowa jest sytuacja, gdy na zniżkę może liczyć za każdym razem, gdy zdecyduje się na płatność bezgotówkową, niezależnie od tego, w jakim sklepie. Taką możliwość dają dwie stosunkowo mało znane karty.

Pierwsza to karta debetowa wydawana do konta Wydajesz & Zarabiasz BZ WBK. Raz w miesiącu klient otrzymuje na rachunek zwrot 1 proc. sumy wydanej za pomocą karty. Dodatkowym plusem produktu jest zryczałtowana, niska opłata za korzystanie z obcych bankomatów – wynosi 2 zł za każdą transakcję. Podobnie działa Karta Zakupowa (kredytowa) GE Money Banku. Bank zwraca więcej, bo 1,5 proc., kwot wydanych przy użyciu karty, ale nie więcej niż 25 zł miesięcznie. Korzystając z obu tych kart, trzeba pamiętać, że w sklepie płaci się pełną cenę towaru, a dopiero później bank zwraca część wydanej kwoty na ROR lub rachunek karty kredytowej.

W ofercie GE Money Banku jest też Autokarta, która zapewnia zwrot 2,5 proc. wydatków (nie więcej niż 25 zł miesięcznie), ale dotyczy to tylko zakupów na stacjach benzynowych.

Łączna opłata za rachunek i kartę w BZ WBK wynosi 8,5 zł miesięcznie. Co dwa lata trzeba też zapłacić 29 zł za wznowienie karty (na pierwsze dwa lata jest wydawana za darmo). Natomiast każda z kart GE Money począwszy od drugiego roku używania kosztuje 85 zł rocznie. Na szczęście bank niedawno zrezygnował z obowiązkowego ubezpieczenia, które podnosiło koszty. Obecnie kartom towarzyszą dwie polisy, ale z obu klient może zrezygnować.

Zwolenników nowych technologii może zainteresować karta zbliżeniowa BZ WBK. Wystarczy przybliżyć ją do specjalnego czytnika, by zapłacić za towar. Zwykle chodzi o drobne, nawet kilkuzłotowe, płatności.

Na razie sieć akceptacji kart zbliżeniowych w Polsce jest mikroskopijna. Dlatego ofertę BZ WBK należy traktować raczej jako eksperyment. Ale być może już za kilka lat drobne płatności bezgotówkowe takimi kartami staną się codziennością.

2,5 proc. - taką zniżkę na stacjach benzynowych zapewnia Autokarta GE Money Banku

Przed wydaniem karty kredytowej bank sprawdza dochody klienta. Od ich wysokości zależy, jaki limit kredytowy zostanie przyznany. Okazuje się jednak, że nie zawsze tak jest. Do wyjątków należy karta kredytowa mBanku przygotowana wspólnie z siecią telefonii komórkowej Orange. Jej niezwykłość polega na tym, że bank w ogóle nie interesuje się zarobkami klienta. Sprawdzana jest natomiast wysokość rachunków za komórkę z ostatnich sześciu miesięcy i to, czy abonent regulował je bez opóźnień.

Pozostało 89% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Ekonomia
Grupa Econ i EkoParter Recykling - niekwestionowani liderzy branży zrównoważonego zarządzania odpadami w Lubinie
Ekonomia
Dbamy o bezpieczeństwo przez cały czas życia produktu
Ekonomia
Zlatan Ibrahimović w XTB
Ekonomia
Nowe funkcje w aplikacji mobilnej mZUS