Całkowite zniesienie obowiązujących limitów płac dla członków zarządów i rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa było częścią sztandarowego projektu Ministerstwa Skarbu pod rządami PO i PSL: nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, przyjętej w kwietniu przez rząd. Rozwiązanie to budziło też najwięcej kontrowersji – protestowali przeciw niemu parlamentarzyści PiS, Lewicy i SdPl.
Resort skarbu chciał znieść obecne limity wynagrodzeń i powierzyć ustalanie płac państwowych menedżerów radom nadzorczym w formie regulaminu. Głównym kryterium miały być m.in. wyniki firm. Dziś, zgodnie z przyjętą przez rząd AWS ustawą, której przez osiem lat nie udało się zmienić, państwowy menedżer może zarabiać dziś maksymalnie ok. 18 tys. zł brutto.
Oprócz szansy na zniesienie „kominówki” przepadły inne ważne zapisy. Umożliwiały one m.in. skrócenie ścieżki sprzedaży państwowych firm oraz ograniczenie obowiązkowych analiz przedprywatyzacyjnych do szacunków wartości przedsiębiorstwa i oceny stanu prawnego majątku danej spółki. Ustawa znosiła też ograniczenia w sprzedaży spółek w trybie aukcji i ułatwiała przekazywanie samorządom spółek Skarbu Państwa.
Kancelaria Prezydenta zapewniła, że niebudzące sporu zapisy z zawetowanej ustawy znajdą się w projekcie prezydenckim, który już niebawem wpłynie do Sejmu.
[ramka][b]18,6 tys. zł[/b]