Podczas spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem w Szkocji Trump powiedział, że skraca czas, jaki dał Putinowi na zawarcie porozumienia pokojowego z Ukrainą. 14 lipca stwierdził, że Putin ma na to 50 dni, w poniedziałek oświadczył jednak, że skraca ten czas do 10–12 dni, ponieważ jak mówił, „myśli, że już zna odpowiedź na pytanie, co się wydarzy”.
– Rozmawiałem dużo z prezydentem Putinem, bardzo dobrze się z nim dogadywałem – mówił Trump, dodając że mimo to Putin „zaczął wystrzeliwać rakiety w stronę miast, jak Kijów, zabijać mnóstwo osób (...)”. Prezydent USA stwierdził też, że jest rozczarowany Władimirem Putinem.
Donald Trump o swoim ultimatum wobec Rosji: Nie wiem, czy wpłynie na Moskwę
We wtorek, rozmawiając z dziennikarzami na pokładzie prezydenckiego samolotu Air Force One, Trump stwierdził, że zacznie nakładać sankcje i stosować inne środki karne wobec Rosji za „10 dni od dziś” (oznacza to, że termin ultimatum mija 8 sierpnia – red.), jeśli Moskwa nie pokaże postępów w dążeniu do zakończenia wojny z Ukrainą.
Czytaj więcej
Eksperci rosyjscy uważają, że Bruksela może już w ciągu roku zastąpić rosyjski gaz LNG ze Stanów...
Trump mówił też, że nie doczekał się jeszcze odpowiedzi Rosji na swoje ultimatum. Prezydent USA stwierdził jednocześnie, że nie obawia się potencjalnego wpływu, jaki sankcje nałożone na Rosję mogą wywrzeć na ceny ropy. Zapowiedział zwiększenie wydobycia ropy w USA, co ma łagodzić skutki sankcji.