W przypadku waluty szwajcarskiej ta różnica w kursach wzrosła w ostatnich dwóch miesiącach średnio z 15,5 gr do 19,5 gr – policzyli eksperci Comperii na podstawie danych z 18 banków.
Rekordzistą jest DomBank, w którym spread przekracza 40 gr. W Kredyt Banku, Banku BPH i Banku BGŻ wynosi ponad 20 gr. Najbardziej podniosły go w tym czasie właśnie DomBank (wzrost o 8,7 gr), a także mBank i MultiBank (o 6,1 gr) oraz Metrobank i Deutsche Bank PBC (o 6 gr).
Jeżeli przyjmiemy, że spread zwiększył się symetrycznie po stronie kursu kupna i sprzedaży, to jego wzrost o 8,7 gr, przy kredycie w kwocie 100 tys. franków, powoduje zwiększenie zadłużenia o ponad 4300 zł.
– W sytuacji, kiedy nowe kredyty przestaną być udzielane, trzeba się spodziewać, że będzie rósł raczej kurs sprzedaży – uważa Bartosz Michałek z Comperia.pl. Jego zdaniem w skali całego sektora bankowego można szacować, że „sztuczne” podniesienie kursu sprzedaży franka szwajcarskiego o 2 gr oznacza wzrost wartości wierzytelności z tytułu kredytów hipotecznych o ok. 8 mld zł.
Spready walutowe były dotąd istotnym źródłem przychodów banków aktywnych na rynku kredytów hipotecznych, zarówno w momencie udzielenia kredytu, jak i później, w trakcie jego spłaty.