Telekomunikacja Polska jest nowym graczem na telewizyjnym rynku, więc na razie buduje na nim swoją pozycję i to w dosyć agresywny sposób. Przez rok dokładała podstawowy pakiet telewizyjny (zwany w TP „basic") do usługi dostępu do Internetu - Neostrada. Od października intensywnie promuje płatne pakiety, ale w umowach terminowych z 10-miesięcznymi okresami bez opłat. Na to konkurenci szeroko otwierają oczy i pytają, jak TP chce zarabiać na tym rynku.
Przedstawiciele TP nie kryją, że agresywna polityka spowodowała nadreprezentację w bazie abonentów osób, które wcześniej korzystały tylko z darmowej telewizji naziemnej. Statystycznie było ich 40 proc. w bazie abonentów TP, podczas gdy ich udział pośród wszystkich telewidzów szacuje się na 20 proc. Przedstawiciele TP przyznają, że pakiet basic pozwolił na wypracowanie udziału w rynku, na zwyżkę ARPU, ale nie daje pożądanej marży. Operator będzie starał się migrować jego użytkowników na nowe, bardziej marżowe pakiety usług (np. własne płatne pakiety telewizyjne M i L). Tak będzie najprościej i najtaniej. TP stara się również zmienić strukturę sprzedaży, tak aby więcej nowych klientów od początku abonowało płatne pakiety TV. Operator może je dzisiaj promować silniej niż do połowy tego roku. Od października są obecne również w ofercie satelitarnej (wcześniej był tam tylko Orange Sport), którą wybiera większość klientów TV grupy TP. Wcześniej oferta IPTV i DTH była niesymetryczna, co utrudniało spółce komunikację z rynkiem. Teraz TP liczy na świąteczne żniwa.
TP utrzymuje, że jej strategicznym celem jest sprzedaż TV tylko w ofercie pakietowej, bo trudno byłoby jej konkurować z silniejszym dostawcami na rynku płatnej telewizji (w podobny sposób Cyfrowy Polsat mówi o swoim wejściu na rynek usług dostępu do Internetu). Koszty sprzedaży usług (SAC) są podobne, ale przychód i marża z pojedynczej usługi odpowiednio niższe. TP szuka sposobu na sprzedaż pakietu na terenach pozamiejskich, na których ma słaby zasięg sieci ADSL (potrzebnych do świadczenia usługi wideo na życzenie). Czy sieć CDMA zapewni parametry transmisji konieczne na potrzeby VoD? Czy może TP lokalnie zrezygnuje z tej usługi? Okaże się w drugiej połowie przyszłego roku.
[b]rpkom.pl: Dlaczego nie sprzedajecie usług TV samodzielnie? Przecież to jest dużo większy rynek, niż rynek internetowy, z którym teraz obligatoryjnie powiązana jest oferta telewizyjna?[/b]
[obrazek=http://grafik.rp.pl/grafika2/449109,462386,9.jpg] [i]Paweł Galej, Szef Działu Usług Telewizyjnych[/i]: - Taka jest nasza strategia. Chcemy maksymalizować sprzedaż dostępu do Internetu i konkurować z operatorami telewizji kablowej atrakcyjnymi cenowo, bogatymi pakietami usług. Sprzedaż łączona daje wyższą marżę, więc to dla nas atrakcyjniejszy produkt, w który bardziej opłaca się inwestować. Trudno byłoby zaoferować tylko pakiet telewizyjnego basic po cenie konkurencyjnej do najtańszych pakietów innych dostawców. Proszę pamiętać, że wchodzimy na rynek telewizyjny późno i konkurencja na nim jest silna. Nie możemy zastosować strategii takiej, jak zasiedziali gracze. Od początku postawiliśmy na podniesienie wartości usługi dostępu do Internetu przez pakiet basic i dostęp do VoD, żeby zbudować penetrację naszych dekoderów. Teraz nadganiamy z ofertą płatną i staramy się dosprzedawać nowe pakiety abonentom.