W ramach PKPP Lewiatan powstał zespół roboczy, który ma negocjować z bankami obniżanie prowizji, dziś należących do najwyższych w Europie.
Według informacji „Rz” w jego skład weszły m.in. największe sieci sklepów spożywczych – polskie i zagraniczne, PLL LOT, PKN Orlen oraz inne stacje paliw, sieci gastronomiczne, jak Da Grasso czy Sphinx, oraz sieci hoteli.
– Około 30 proc. transakcji w naszych sklepach opłacanych jest kartą, co kosztuje nas 50 mln zł rocznie. Transakcje gotówką, stanowiące ciągle większość, razem z ochroną i konwojami kosztują tylko 6 mln zł. Nie widzimy powodu dla tak dużych różnic – mówi prezes jednej z sieci.
Największe firmy w Polsce płacą od każdej płatności kartą ok. 1,6 proc. prowizji, jednak często przekracza ona 3 proc. Tymczasem średnia unijna to około 0,3 proc. – Banki są dużo bardziej elastyczne w stosunku do firm z dużymi obrotami, w przypadku mniejszych już tak nie jest – podkreśla Aleksander Pietyra, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.
Z wyliczeń „Rz” wynika, że w 2009 r. firmy z tytułu takich prowizji zapłaciły nawet 2 mld zł. – Dokonał się postęp technologiczny, koszty obsługi płatności kartami spadły, a prowizje wciąż są wysokie – dodaje Pietyra.