Karty: bój o prowizje

Koalicja firm z kilku branż chce wspólnie walczyć o obniżenie stawek za płatności kartami. Największe firmy w Polsce płacą od każdej płatności kartą ok. 1,6 proc.

Publikacja: 31.07.2010 08:03

Karty: bój o prowizje

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

W ramach PKPP Lewiatan powstał zespół roboczy, który ma negocjować z bankami obniżanie prowizji, dziś należących do najwyższych w Europie.

Według informacji „Rz” w jego skład weszły m.in. największe sieci sklepów spożywczych – polskie i zagraniczne, PLL LOT, PKN Orlen oraz inne stacje paliw, sieci gastronomiczne, jak Da Grasso czy Sphinx, oraz sieci hoteli.

– Około 30 proc. transakcji w naszych sklepach opłacanych jest kartą, co kosztuje nas 50 mln zł rocznie. Transakcje gotówką, stanowiące ciągle większość, razem z ochroną i konwojami kosztują tylko 6 mln zł. Nie widzimy powodu dla tak dużych różnic – mówi prezes jednej z sieci.

Największe firmy w Polsce płacą od każdej płatności kartą ok. 1,6 proc. prowizji, jednak często przekracza ona 3 proc. Tymczasem średnia unijna to około 0,3 proc. – Banki są dużo bardziej elastyczne w stosunku do firm z dużymi obrotami, w przypadku mniejszych już tak nie jest – podkreśla Aleksander Pietyra, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Z wyliczeń „Rz” wynika, że w 2009 r. firmy z tytułu takich prowizji zapłaciły nawet 2 mld zł. – Dokonał się postęp technologiczny, koszty obsługi płatności kartami spadły, a prowizje wciąż są wysokie – dodaje Pietyra.

Wtórują mu przedstawiciele innych branż. – Pracujemy na bardzo niskich marżach, dlatego problem zbyt wysokich prowizji musi zostać uregulowany. Dzisiaj zbyt obciąża wyniki firm. Osoby płacące na stacji za paliwo gotówką de facto w części finansują zakupy płacących kartą – mówi Leszek Wieciech,  dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

Z danych NBP wynika, że mimo problemu wysokich opłat przybywa terminali do przyjmowania płatności kartą – na koniec 2009 r. było ich 230,6 tys. To wciąż ponad dwa razy mniej od średniej unijnej w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców. Samych sklepów spożywczych jest w Polsce ponad 100 tys., a kart nie przyjmuje z powodu wysokich prowizji choćby Biedronka, największa sieć handlowa w kraju.

– Poszczególne instytucje ustalają szczegóły swojej oferty cenowej, my nie bierzemy udziału w takich rozmowach – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

W ramach PKPP Lewiatan powstał zespół roboczy, który ma negocjować z bankami obniżanie prowizji, dziś należących do najwyższych w Europie.

Według informacji „Rz” w jego skład weszły m.in. największe sieci sklepów spożywczych – polskie i zagraniczne, PLL LOT, PKN Orlen oraz inne stacje paliw, sieci gastronomiczne, jak Da Grasso czy Sphinx, oraz sieci hoteli.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień