– Automatyczne odrzucenie kupna takiego udziału przez Gazprom byłoby bez sensu – powiedział dziennikowi rzecznik Angeli Merkel ds. polityki gospodarczej Joachim Pfeiffer. Rząd w Berlinie poparł właśnie plan rezygnacji z energetyki jądrowej. Ten zasadniczy krok prowadzący do zmiany strategii energetycznej podjęto po kryzysie jądrowym w Japonii. – Bez takiej energetyki Niemcy będą bardziej niż dotąd zainteresowani dostawami rosyjskiego gazu – uważa Martin Lindner, ekspert od polityki gospodarczej w FDP.

Zdaniem dziennika kupno udziału w E.ON przez Rosjan zapewniłoby gospodarce Niemiec elektryczność po dobrych cenach.

Na zwyżkę kursu E.ON wpłynęły też rekomendacja  banku UBS i Keplera – kupowania akcji E.ON.