Największa hiszpańska firma naftowa sprzedała 5 proc. swych akcji prywatnym inwestorom, z dużym dyskontem, co wywołało spadek jej notowań w Madrycie. Repsol sprzedał akcje za 1,39 mld euro, po 22,35 euro za sztukę, z dyskontem 5,1 proc. wobec kursu zamknięcia z wtorku. Była to połowa puli odkupionej za 2,57 mld 20 grudnia od zadłużonej firmy budowlanej Sacyr Vallehermoso. Notowania Repsola zawieszono na czas tej transakcji, a gdy je wznowiono, jego walory traciły nawet 5,9 proc.
Sam koncern zarobił jednak na tej transakcji 78,4 mln euro, bo w grudniu płacił po 21,07 euro za akcję. Teraz zapewnił, że transakcja nie wpłynie na jego wyniki za 2011 rok. Grudniowy odkup akcji pozwolił zmniejszyć udziały Sacyr w Repsolu z 20 do 10 proc., co znacznie zmniejszy jego wpływy. Tamtą transakcję uznano za ostateczne wotum nieufności dla poczynań Luisa Fernando del Rivero z Sacyra, który przewodził kosztownej walce o wpływy w Repsolu po wyrzuceniu go z firmy naftowej.