Listę otwiera po raz kolejny PKN Orlen, który przekraczając próg 100 mld zł przychodów konkurentów zostawił daleko w tyle. Jednak na drugą pozycję z piątej awansował Lotos, którego przychody wzrosły 48,8 proc. do 29,2 mld zł. Trzecią pozycję utrzymała Polska Grupa Energetyczna, która gdyby udało się jej sfinalizować przejęcie gdańskiej Energii z 10,2 mld zł przychodów objęłaby drugą pozycją.
- Patrząc na ostatnie cztery lata, czyli okres kryzysu, Polska była krajem, który osiągnął wielki gospodarczy sukces. W tym okresie cieszyliśmy się największym wzrostem gospodarczym w całej UE. Dla porównania druga po nas Słowacja miała wzrost KB o połowę mniejszy. Przez te cztery lata wzrosła liczba miejsc prac. Przybyło 880 tys. etatów. Ranking Lista 500 idealnie odzwierciedla sukces Polski i wzrost gospodarczy naszego kraju - skomentował rankingu Listy 500 Jacek Rostowski, minister finansów podczas uroczystej gali.
Najwyższy wzrost przychodów zanotowały takie branże jak górnictwo, produkcja paliw co jest efektem utrzymujących się wciąż na światowych rynkach wysokich cen surowców tak węgla jak i ropy naftowej. Jednak w gronie liderów znalazło się też budownictwo, co pokazuje, że firmy z tej branży także przystosowały się do nowej sytuacji na rynku i przynajmniej na razie wychodzą obronną ręką. Stosunkowo słabo wypadł handel detaliczny, w których przychody wzrosły niemal 11 proc.
Największy udział w łącznych przychodach firm ujętych w zestawieniu mają firmy paliwowe. Choć jest ich jedynie 12 to odpowiadają aż za 13,04 proc. obrotów. Kolejny jest handel detaliczny z 10,94 proc. udziału, jednak ta branża ma liście aż 40 przedstawicieli, a czołówkę zamykają usługi finansowe z 10,5 proc. udziału w przychodach oraz 50 przedstawicielami w zestawieniu. Liczniej reprezentowani są tylko producenci wyrobów chemicznych, których w tej edycji Listy 500 znalazło się 53.
Najmocniej bo średnio o 24,6 proc. wzrosły przychody spółek prywatnych (rok temu o 16,8 proc.), państwowych o 20,6 proc. – według wyników za 2010 r. było to 16,6 proc.) Na tym tle wypadły słabiej firmy zagraniczne z 15,9 proc. wzrostem przy 10,6 proc. rok temu. Spółki komunalne poprawiły przychody średnio o 11,4 proc. podczas gdy rok wcześniej było to 6,4 proc.
W ostatnim przypadku ta forma własności ma wciąż taką samą liczbę przedstawicieli w zestawieniu co rok temu i jest ich czterech. O 17 mniej jest spółek państwowych, a w zestawieniu znalazło się ich 46. 280 reprezentantów (o dziewięciu więcej niż rok temu) ma kapitał zagranicznym, zaś 170 (wzrost o ośmiu) prywatny polski.