A te wcale dla osób prowadzących działalność gospodarczą nie są sprzyjające. To znaczy zarówno w świetle przepisów dotyczących PIT, jak i VAT fiskus może podważyć status podatkowy danej firmy. Takie sprawy są podnoszone już obecnie, a po zapowiedziach minister finansów urzędnicy mogą ruszyć na szerzej zakrojone kontrole. – A przy odpowiednio restrykcyjnym podejściu będą częściej niż teraz uznawać, że to, co podatnik robi w ramach jednoosobowej działalności na gruncie podatkowym, firmą nie jest – wyjaśnia Krzysztof J. Musiał, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy. Ewentualne nowe kryteria działalności gospodarczej, takie jak liczba wystawionych faktur czy liczba kontrahentów (co zostało zaproponowane w teście przedsiębiorcy), może jedynie fiskusowi ułatwić pracę, bo łatwiej będzie typować podatników do kontroli.
Konsekwencje wizyty fiskusa są zwykle bardzo przykre – to m.in. konieczność zapłaty wyższego podatku dochodowego, i to do pięciu lat wstecz.
– To jak otwarcie puszki Pandory. Negatywne konsekwencje finansowe poniesie nie tylko samozatrudniony, ale też jego biznesowi partnerzy w VAT. Zresztą może być jeszcze gorzej – zaznacza Kozłowski. – Bo o ile sam fiskus nie ma uprawnień, aby, mówiąc w uproszczeniu, zmusić kogoś, żeby swoją firmę zamienił na etat i zaczął płacić wyższe składki na ZUS, o tyle w takie instrumenty wyposażone są inspekcja pracy czy ZUS. Pytanie więc, czy należy spodziewać się takich skoordynowanych akcji różnych instytucji kontrolnych – dodaje Kozłowski.
– Jeśli rząd liczy, że w taki sposób uporządkuje rynek pracy, to się przeliczy. To, że ktoś straci firmę, nie oznacza automatycznie, że dostanie etat – zaznacza też Krzysztof J. Musiał. – Raczej skończy się to następnym exodusem za granicę informatyków, inżynierów i lekarzy. I wtedy będzie na pewno bardzo duży problem – ocenia.
Test przedsiębiorczości da się obejść. Kto na nim straci?
Kogo mogą ewentualnie dotknąć kontrole? Przede wszystkim tych, którzy są zależni ekonomicznie od jednego podmiotu. Jak wynika z ostatnich danych GUS, na koniec 2018 r. było 153 tys. osób działających na własny rachunek, które wykonywały zadania dla jednego pracodawcy.