Branża bibliofilska obroniła się przed kryzysem. Jak mówi znawca tego rynku, Paweł Podniesiński, w minionym półroczu obroty aukcyjne spadły, ale powodem jest niższa podaż najcenniejszych obiektów. Spadek zostanie najpewniej wyrównany na aukcjach przed gwiazdką, kiedy tradycyjnie rosną podaż i popyt.
Latem w antykwariatach jest mniej klientów. To okazja, żeby skuteczniej się targować. Na zakupy wybieramy się obowiązkowo z tragarzem. Dobrze też mieć gruby portfel. Około 30 tomów „Tygodnika Ilustrowanego" z lat 1864–1900 (jedna osoba tego nie uniesie) czeka w stołecznym antykwariacie książkowym Czesława Apiecionka. Cena jest wysoka (20 tys. zł), ale warto tyle wydać. Stan jest idealny, co niespotykane na naszym rynku. Nikt nie wyciął ze środka licznych drzeworytów. Oprawa z epoki, na grzbietach złote litery. Znakomicie wygląda na półkach. Ale „Tygodnik" to także bogato ilustrowana skarbnica wiedzy o ziemiach polskich w XIX stuleciu. Trudno sobie wyobrazić bez niego prywatną dworską bibliotekę.
Czesław Apiecionek zastanawia się, na ile wycenić egzemplarz „Sklepów cynamonowych", debiutu Brunona Schulza z 1934 r. w wydawnictwie Rój, należącym do sławnego reportera Melchiora Wańkowicza. Niedawno na aukcji krakowskiego antykwariatu Rara Avis obcokrajowcy kupili „Sklepy cynamonowe" za 85 tys. zł (cena wywoławcza 3 tys. zł). Jednak tamten egzemplarz był niespotykany, z obwolutą w doskonałym stanie.
Liderem naszego rynku bibliofilskiego od lat jest stołeczny antykwariat Lamus (www.lamus.pl). Oferuje pozycje o muzealnej wartości. Jesienią po raz pierwszy na stałych aukcjach internetowych zacznie sprzedawać polskie druki z XVI–XVIII wieku. Będą to poszukiwane tytuły głównie z historii Polski (np. herbarze), jakie nie są przyjmowane na aukcje katalogowe, m.in z uwagi na zbyt niską cenę.
Na aukcji stacjonarnej w listopadzie Lamus wystawi np. poszukiwany przez właścicieli majątków ziemskich podręcznik budowy dworów Piotra Świtkowskiego. Jego tytuł: „Budowanie wieyskie dziedzicom dóbr...", rok wydania 1793, cena wywoławcza 3 tys. zł. Książka jest bogato ilustrowana. Ma elegancką skórzaną oprawę z epoki. 20 tys. zł zapłacimy za księgę „Nauka o strzelbie y o rzeczach do niey należących", napisaną przez Diega Uffana, a wydaną w Lesznie w 1643 r. Sensację w Lamusie może wzbudzić pierwszy drukowany traktat o czarownicach, wydany w 1475 r. (!) w Bazylei. Jego autorem jest Alphonso de Spina. Książka przyczyniła się do narodzin słynnej hiszpańskiej inkwizycji.