Przyczyną kontroli jest rosnąca liczba złych kredytów
Kontrole Banku Włoch, których istnienia wcześniej nieujawniano, przeprowadzono w momencie, gdy wśród regulatorów, inwestorów i menedżerów bankowych narastają obawy o stan niektórych włoskich kredytodawców w związku z rosnącą liczbą trudnych kredytów.
Bieżące kontrole następują po poprzedniej rundzie podobnych kontroli z zeszłej jesieni, w wyniku których Bank Włoch nakazał bankom utworzenie rezerw w wysokości 3,4 mld euro w celu ochrony przed stratami z tytułu trudnych kredytów. Wyników tych badań nie podawano do wiadomości publicznej. Teraz, jak wynika z ww. dokumentu, Bank Włoch sięga jeszcze głębiej do portfeli kredytowych ośmiu czołowych banków, a także przeprowadza kontrole na miejscu u dodatkowych 20 kredytodawców.
Tak staranna kontrola odzwierciedla obawy o pogarszającą się kondycję włoskich banków, którym udało się przetrwać pierwszą fazę globalnego kryzysu finansowego. I choć straty jak dotychczas nie osiągnęły poziomu kryzysowego, tak jak w innych krajach strefy euro, takich jak Hiszpania, wywołują one obawy, że kredytodawcy w trzeciej co do wielkości gospodarce tego bloku będą musieli szukać dodatkowego kapitału u inwestorów zewnętrznych lub, w przypadku jego braku, zwrócić się o środki do własnego rządu.
"Sytuacja [z niespłacalnymi pożyczkami] jest krytyczna," powiedział Fabrizio Spagna, dyrektor zarządzający w Axia Financial Research. "To zdecydowanie ich problem nr 1."