Na naszym rynku można kupić wiele funduszy zarządzanych przez zagraniczne firmy, pozwalających inwestować w różnorodny sposób w dowolnym miejscu na świecie. Funduszy takich jest trzy razy więcej niż tych proponowanych przez krajowe instytucje. Ich aktywa systematycznie rosną, ale udział w oszczędnościach Polaków jest niewielki. Ulokowaliśmy w nich ponad 5 mld zł, podczas gdy łączne aktywa funduszy krajowych sięgnęły na koniec ubiegłego roku 190 mld zł.
Według Anny Zalewskiej z firmy Analizy Online, zajmującej się monitorowaniem rynku funduszy inwestycyjnych, przyczyną niewielkiego zainteresowania funduszami zagranicznymi jest stosunkowo uboga sieć dystrybucji (oferują je np. towarzystwa ubezpieczeniowe i niektóre banki) oraz wysoki próg wejścia; minimalna kwota inwestycji to na ogół kilka tysięcy złotych. Ponadto większość zagranicznych funduszy jest nominowana w walutach, co wiąże się z ryzykiem zmiany kursu i zniechęca ostrożniejszych inwestorów.
Czy fundusze zagraniczne przynoszą wyższe zyski niż krajowe? Porównaliśmy wyniki wycenianych w złotych funduszy akcji zagranicznych i funduszy obligacji (te dwie grupy stanowią ponad 85 proc. aktywów wszystkich funduszy zagranicznych), oferowanych przez zagraniczne instytucje i nasze TFI. Okazało się, że przeciętnie w ciągu ostatnich trzech lat zagraniczne fundusze rynków rozwiniętych zarobiły o ponad 5 pkt proc. więcej niż fundusze krajowe. W przypadku najlepszych funduszy w tej grupie różnica sięgnęła 10 pkt proc. Najefektywniejszy fundusz zagraniczny Franklin U.S. Opportunities Fund N wypracował prawie 31 proc. zysku, podczas gdy najlepszy krajowy Pioneer Akcji Małych i Średnich Spółek Rynków Rozwiniętych zarobił około 21 proc. Na korzyść funduszy zagranicznych przemawiają nieco niższe opłaty (np. we wspomnianym wyżej funduszu zagranicznym całkowite koszty są o ok. 1 pkt proc. mniejsze), ale to nie tłumaczy aż tak dużych różnic w wynikach.
Krajowym funduszom dużo lepiej wychodzi zarządzanie na rynkach wschodzących. W ciągu ostatnich trzech lat fundusze z tej grupy były słabsze od zagranicznych tylko o nieco ponad 2 pkt proc. (zatem w tym przypadku pobierane opłaty mogły mieć znaczenie). Warto zwrócić uwagę, że najlepsze fundusze: Templeton Frontier Markets Fund N i Skarbiec Spółek Wzrostowych, wypracowały w ciągu ostatnich 12 miesięcy identyczne stopy zwrotu (8,6 proc.).
Wśród funduszu operujących na globalnym rynku obligacji w ciągu ostatnich 12 miesięcy lepiej wypadły fundusze zagraniczne. Zarobiły one średnio około 2 proc., podczas gdy fundusze krajowe zaledwie 0,34 proc. Oferta zagraniczna jest też o wiele bogatsza.