Czołowy producent wegańskiej skóry w opałach. Dobiła go sztuczna inteligencja

Kalifornijska firma Bolt Threads produkująca Mylo, wegański odpowiednik skóry, dla czołowych marek ze świata mody, kończy produkcję surowca, który miał zrewolucjonizować przemysł odzieżowy. Powód? Inflacja oraz zmiana nastrojów wśród inwestorów.

Publikacja: 10.07.2023 15:17

Mylo to produkt kalifornijskiej firmy Bolt Threads. Opracowanie technologii wytwarzania wegańskiej s

Mylo to produkt kalifornijskiej firmy Bolt Threads. Opracowanie technologii wytwarzania wegańskiej skóry wsparły takie firmy jak Mercedes-Benz Group, Kering czy Adidas.

Foto: Bolt Threads

Odchodzenie od skór i futer to dominujący trend w świecie mody. Marki szukają ekologicznych i etycznych surowców, które w przyszłości mogłyby zastąpić stosowane obecnie. Wygląda jednak na to, że okres, gdy startupy tworzące materiały w oparciu o surowce pochodzenia roślinnego, mogły liczyć na łatwe finansowanie, dobiega końca. Dowodem mogą być losy Mylo – jednego z najbardziej innowacyjnych surowców na tym młodym rynku.

Koniec Mylo. Inwestorzy rezygnują z wegańskiej skóry

Bolt Threads, kalifornijska firma biotechnologiczna specjalizująca się w wytwarzaniu wegańskich materiałów, postawiła na produkcję wegańskich alternatyw dla naturalnej skóry. Opracowała Mylo – innowacyjne tworzywo produkowane z grzybni, sieci nitkowatych komórek stanowiących podstawę grzybów. Produkcja grzybni gotowej do wykorzystania w procesie produkcji odzieży trwa krócej niż dwa tygodnie – na podłożu z materiału organicznego hoduje się płaty grzybni, która jest następnie przetwarzana i barwiona według wymogów producenta.

Czytaj więcej

„Klasa światowa”: prestiżowa nagroda dla Filharmonii w Szczecinie

Do stworzenia grzybni zużywa się o połowę mniej wody niż przy produkcji bawełny. Nie wykorzystuje się także produktów pochodzenia zwierzęcego. Zaletą takich materiałów jak Mylo jest więc nie tylko ekologiczna oszczędność – w porównaniu ze skórami syntetycznymi materiał z grzybni wyróżnia się również naturalnym ciepłem i elastycznością. Eko skóra stworzona przez Bolt Threads przypomina naturalną nie tylko pod kątem wyglądu, ale także dotyku. 

Dzięki nowatorskiemu pomysłowi, Mylo odniosło ogromny sukces. W materiał zainwestowały giganci świata mody czy motoryzacji – Kering, Lululemon, Stella McCartney, Adidas czy Mercedes. W ramach współpracy te firmy wsparły projekt finansowo, dzięki czemu można było rozwinąć produkcję Mylo na dużą skalę. W zamian otrzymały one wyłączne prawo do wykorzystywania tego surowca. Wydawało się, że projekt będzie się rozwijał, a Bolt Threads ma przed sobą jasną przyszłość. Ta wizja rozwoju staje się jednak nieaktualna. Powód? Zmiana nastrojów wśród inwestorów, którzy gremialnie stawiają teraz na sztuczną inteligencję. 

Inwestorzy wolą sztuczną inteligencję od projektów ekologicznych

Prezes Bolt Threads, Dan Widmaier, poinformował, że „jego firma osiągnęła punkt krytyczny w swoim rozwoju”. Jak wyjaśnił w rozmowie z serwisem Vogue Business, do obecnej sytuacji doprowadziły między innymi inflacja oraz spadek zainteresowania inwestorów. Bolt Threads było „niesamowicie blisko” rozwinięcia produkcji na skalę przemysłową, ale okoliczności rynkowe doprowadziły do tego, że firma musiała zdecydować się na zwolnienia i zatrzymanie produkcji Mylo.

Według Widmaiera firmy, które finansowały rozwijanie technologii Mylo, ostatnio straciły nią zainteresowanie. „W ciągu ostatnich 18 miesięcy pozyskiwanie funduszy było wyzwaniem dla całej branży. Ci, którym udało się pozyskać inwestorów, są w większości zaangażowani w pracę nad sztuczną inteligencją” – podkreślił. Jak dodał, rosnąca od kilku miesięcy popularność technologii AI sprawiła, że inwestorzy bardziej niż na projekty ekologiczne wolą stawiać na sztuczną inteligencję. Mylo nie jest zresztą jedyną firmą, która mierzy się z problemami z tego powodu – kłopoty mają także między innymi marki produkujące roślinne odpowiedniki mięsa. 

Mimo kryzysu Widmaier nie chce się poddać i zapewnia, że będzie robił wszystko, by wskrzesić projekt. „Ludzkość potrzebuje bardziej zrównoważonej przyszłości, a moda odgrywa w tym ogromną rolę. Mam nadzieję, że uda mi się rozwiązać ten problem dla dobra wszystkich na planecie – wszystkie opcje są na stole” – zaznacza. 

Odchodzenie od skór i futer to dominujący trend w świecie mody. Marki szukają ekologicznych i etycznych surowców, które w przyszłości mogłyby zastąpić stosowane obecnie. Wygląda jednak na to, że okres, gdy startupy tworzące materiały w oparciu o surowce pochodzenia roślinnego, mogły liczyć na łatwe finansowanie, dobiega końca. Dowodem mogą być losy Mylo – jednego z najbardziej innowacyjnych surowców na tym młodym rynku.

Pozostało 88% artykułu
Ekologia
Pierwsze futro roślinne to rewolucja. Koniec futer zwierzęcych w świecie mody?
Ekologia
Nowe „paragony grozy”. Klienci dostaną informacje o tym, jak szkodą środowisku
Ekologia
Greenhushing: słowo, które robi karierę. Bycie „eko” przestało być modne?
Ekologia
Odzież chłodząca, kosmetyki antysmogowe. Producenci reagują na zmiany klimatu
Ekologia
Raport: firmy odzieżowe nie mówią nam prawdy. Gdzie trafiają ubrania używane?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił