Reklama

Andrzej Duda chwali decyzję Joe Bidena. „Szkoda, ze Niemcy się nie dołączyli”

- To są rakiety, które mają zasięg do 300 km. To nie są rakiety, którymi można razić cele w Rosji, takie jak Petersburg czy Moskwa - mówił przed wylotem do Jordanii prezydent Andrzej Duda komentując

Publikacja: 18.11.2024 11:59

Olaf Scholz i Andrzej Duda

Olaf Scholz i Andrzej Duda

Foto: REUTERS/Annegret Hilse, Kacper Pempel

arb

- Wszyscy znamy decyzję podjętą przez pana prezydenta Joe Bidena. Widzimy intensyfikację w ostatnich dniach rosyjskich ataków na Ukrainę, szczególnie ataków rakietowych, gdzie atakowane są obiekty cywilne, gdzie giną zwykli obywatele Ukrainy – mówił prezydent nawiązując do nieoficjalnych informacji amerykańskich mediów i agencji Reutera, z których wynika, że USA wyraziły zgodę na atakowanie celów w głębi Rosji przy użyciu pocisków ATACMS dostarczanych Ukrainie przez USA.

Czytaj więcej

Ukraina może atakować cele w głębi Rosji bronią z USA tylko w jednym obwodzie?

Z informacji podawanych przez serwis Axios wynika, że amerykańska zgoda dotyczy tylko ataków na cele w obwodzie kurskim, a podjęto ją w związku z pojawieniem się w Rosji żołnierzy z Korei Północnej, którzy mają wesprzeć rosyjskie działania militarne przeciw Ukraińcom.

„Le Figaro” napisało, że zgodę na atakowanie celów w głębi Rosji pociskami precyzyjnymi dalekiego zasięgu (SCALP-EG i Storm Shadow – red.) wydały też Francja i Wielka Brytania. Paryż i Londyn oficjalnie tego nie skomentowały.

Andrzej Duda o atakowaniu celów w głębi Rosji: To ma znaczenie defensywne

- Jest zgoda prezydenta Joe Bidena na użycie przekazanych przez Amerykanów rakiet średniego zasięgu i możliwość atakowania nimi celów w Rosji. To bardzo ważna zmiana, która tam następuje - kontynuował prezydent. - Za decyzją prezydenta Bidena poszły w tym samym zakresie decyzja Francji i Wielkiej Brytanii - dodał.

Reklama
Reklama
System ATACMS

System ATACMS

Foto: PAP

- Ja z satysfakcją przyjąłem decyzję prezydenta Joe Bidena i naszych sojuszników. Uważam, że Ukraina powinna mieć takie środki obrony, aby mogła odepchnąć zaplecze rosyjskie, aby nie było tak bliskie linii frontu, zwłaszcza w sytuacji, kiedy Rosjanie zapraszają do udziału po swojej stronie w wojnie swoich sojuszników. Tam są obecni żołnierze Korei Północnej, to zasadniczo zmienia sytuację na froncie – kontynuował prezydent.

- Ta decyzja Joe Bidena była wyraźnie potrzebna, dobrze że została podjęta. To bardzo ważny, być może nawet przełomowy moment w tej wojnie - podsumował.

Na pytanie o reakcje Rosji, która grozi dalszym wzrostem napięcia w relacjach z Zachodem, gdyby informacja o zgodzie na atakowanie celów w Rosji pociskami z USA się potwierdziła, Duda odparł, że „to są rakiety, które mają zasięg do 300 km”. - To nie są rakiety, którymi można razić cele w Rosji, takie jak Petersburg czy Moskwa. To są rakiety, które pozwalają odepchnąć zaplecze frontu i to ma znaczenie, bo to prowadzi do dezorganizacji rosyjskich sił, które dokonują agresji na Ukrainę. To ma znaczenie czysto obronne, umożliwia Ukrainie skuteczniejszą obronę przed rosyjską agresją - dodał.

Andrzej Duda krytykuje Olafa Scholza: Rozmawia z Władimirem Putinem, rozmawia o Ukrainie bez Ukrainy

- Szkoda, ze Niemcy się nie dołączyli – zauważył jednocześnie prezydent Duda, który wypomniał kanclerzowi Olafowi Scholzowi piątkową rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem i zorganizowanie w Berlinie spotkania z prezydentami USA, Francji i premierem Wielkiej Brytanii, bez udziału Ukrainy, w czasie którego rozmawiano o ukraińskim konflikcie.

Czytaj więcej

Niemcy zmęczone wojną w Ukrainie. Politycy będą rozmawiać z Rosjanami
Reklama
Reklama

Niemcy, wobec sprzeciwu m.in. Scholza, nie zdecydowały się przekazać Ukrainie precyzyjnych pocisków dalekiego zasięgu Taurus, o które Ukraina prosi od dłuższego czasu.

- Czy nie macie państwo takiego odbioru, że jest to próba poszukiwania możliwości powrotu do dawnych relacji z Rosją, próba zamrożenia tego konfliktu, wstrzymania ognia przed objęciem stanowiska prezydenta Stanów Zjednoczonych przez Donalda Trumpa? Wątpię, żeby ta rozmowa (Scholza z Putinem – red.) była uzgodniona z sojusznikami, myślę, że to samowolna akcja kanclerza Scholza. Niemcy być może szukają możliwości porozumienia z Rosją po to, by wrócić do kontraktów energetycznych, by z powrotem przywrócić możliwość kupowania surowców z Rosji – dodał polski prezydent. 

Dyplomacja
Czas Friedricha Merza. Kanclerz ostatecznie zrywa z polityką wschodnią Angeli Merkel
Dyplomacja
Chiński lotniskowiec przepłynął w pobliżu Tajwanu. Pierwszy taki rejs
Dyplomacja
Donald Trump ogłasza blokadę morską Wenezueli. Dotyczy tankowców
Dyplomacja
Oświadczenie europejskich przywódców. Mowa o wielonarodowej sile „Ukraina”
Dyplomacja
Merz w Berlinie: Rosja gra na czas
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama