Polski ambasador protestuje po słowach węgierskiego generała. "Wypacza historię"

Polski ambasador w Budapeszcie, Sebastian Kęciek, w liście otwartym protestuje po słowach szefa Sztabu Generalnego węgierskiej armii, gen. Gábora Böröndiego, który 9 maja mówił, że początek II wojny światowej - agresja Niemiec na Polskę - był "wojną lokalną" i można było przeciwdziałać przekształceniu się jej w wojnę światową, gdyby zdecydowano się na proces pokojowy.

Publikacja: 11.05.2023 09:36

Gen. Gábor Böröndi

Gen. Gábor Böröndi

Foto: materiały prasowe

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 442

Gen. Böröndi mówił o tym 9 maja, w dniu, w którym Rosjanie obchodzą zakończenie II wojny światowej (w zachodniej Europie rocznicę zakończenia II wojny światowej obchodzi się 8 maja).

"To nieakceptowalne wypaczenie historii, którego nie należy dokonywać, zwłaszcza jeśli robi to przedstawiciel bliskiego sojusznika" - podkreślił polski ambasador na Węgrzech. Jego słowa cytuje serwis telex.hu. 

Kęciek podkreślił, że wybuch II wojny światowej "nie był spowodowany brakiem negocjacji pokojowych z agresorem" lecz - przeciwnie - był efektem ustępstw dokonanych wcześniej w związku z żądaniami III Rzeszy.

Czytaj więcej

Szef MSZ Węgier strofuje ambasadora USA i zarzuca mu "propagandę wojenną"

Ambasador przypomina też, że Adolf Hitler i Józef Stalin planowali podział II Rzeczpospolitej na podstawie tajnego paktu Ribbentrop-Mołotow, po zawarciu którego niemiecka armia "dokonała zbrojnego, niesprowokowanego ataku na Polskę" 1 września 1939 roku, a Armia Czerwona zaatakowała Polskę ze wschodu 17 września, co rozpoczęło wojnę, w której zginęło 6 mln obywateli przedwojennej Polski.

Węgry są jedynym krajem Europy środkowo-wschodniej, który nie udziela wsparcia wojskowego Ukrainie

Kęciek podkreślił, że "nie można dopuścić do obraźliwej zamiany miejscami sprawcy i ofiary". Porównał też ówczesną sytuację do trwającej obecnie agresji Rosji na Ukrainę. "W świetle rosyjskiej, pełnowymiarowej i niesprowokowanej agresji przeciw Ukrainie, Europa musi wyciągnąć lekcję z II wojny światowej i solidarnie stanąć po właściwej stronie historii, po stronie ofiary, a nie agresora".

Na koniec ambasador przypomina, że chociaż Węgrzy byli w 1939 roku sojusznikiem III Rzeszy, to jednak nie wzięli udziału w agresji na Polskę. Przypomniał też słowa ówczesnego premiera Węgier, Pála Telekiego, który mówił, że "prędzej wysadziłby tory kolejowe na Węgrzech, niż wziął udział w inwazji na Polskę".

Węgry są jedynym krajem Europy środkowo-wschodniej należącym do UE, który nie udziela wsparcia wojskowego Ukrainie (Węgry udzielają natomiast Ukrainie pomocy humanitarnej). Premier Węgier, Viktor Orban, przekonuje też, że sankcje gospodarcze UE wobec Rosji są nieskuteczne i apeluje o jak najszybsze podjęcie rozmów pokojowych między Rosją a Ukrainą.

Gen. Böröndi mówił o tym 9 maja, w dniu, w którym Rosjanie obchodzą zakończenie II wojny światowej (w zachodniej Europie rocznicę zakończenia II wojny światowej obchodzi się 8 maja).

"To nieakceptowalne wypaczenie historii, którego nie należy dokonywać, zwłaszcza jeśli robi to przedstawiciel bliskiego sojusznika" - podkreślił polski ambasador na Węgrzech. Jego słowa cytuje serwis telex.hu. 

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Dyplomacja
Ambasadora Rosji nie ma obecnie w Polsce. Siergiej Andriejew wyjechał
Dyplomacja
Wiceszef MSZ: Ambasador Rosji wiedział, że zostanie obsztorcowany, zdezerterował
Dyplomacja
Kryzys w relacjach USA z Izraelem. Netanjahu w ostatniej chwili odwołuje wizytę
Dyplomacja
Rosyjska rakieta nad Polską. Ambasador Rosji nie stawił się w MSZ. Jak to tłumaczy?
Dyplomacja
Ambasador Rosji wezwany przez polski MSZ. Nie przyszedł. Jest oświadczenie