Ambasador Rosji w Rydze Michaił Wanin będzie musiał opuścić Łotwę do 24 lutego. Rosję zaś opuszcza łotewski ambasador Māris Riekstiņš. Władze łotewskie obniżają rangę stosunków dyplomatycznych z Rosją. I wyznaczają nieprzypadkową datę. Chodzi nie tylko o pierwszą rocznicę agresji Rosji na Ukrainę. Tego dnia Dzień Niepodległości świętuje Estonia, która ostatnio została zaatakowana przez rosyjską dyplomację i z którą solidaryzują się władze Łotwy.
Rosja wyrzuca, ale nie wszystkich
Estonia zażądała niedawno od Moskwy zmniejszenia liczby rosyjskich dyplomatów w Tallinie z 21 do 8. Zażądała też zmniejszenia liczby personelu pomocniczego z 23 do 15 osób. Bo tylu dyplomatów i pracowników placówki mają Estończycy w Moskwie. Rosyjski MSZ zareagował na to wycofaniem swojego ambasadora z Estonii i obniżeniem rangi relacji dyplomatycznych. Wyproszono też estońskiego ambasadora z rosyjskiej stolicy. Relacje pomiędzy krajami rosyjska dyplomacja określiła jako „wrogie” i oskarża władze estońskie o „totalną rusofobię”.
Estonia szczególnie rozgniewała Rosję. Chociażby dlatego, że to jedyny kraj w Europie, który już ponad 1 proc. swojego PKB przeznaczył na pomoc Ukrainie. W poniedziałek Tallin ogłosił decyzję o przekazaniu wszystkich kilkudziesięciu swoich haubic kalibru 155 mm ukraińskiej armii.
Czytaj więcej
Rosja, w odpowiedzi na decyzję władz Estonii o zmniejszeniu o ponad połowę liczby rosyjskich dyplomatów w tym kraju, podjęła decyzję o obniżeniu poziomu relacji dyplomatycznych z Estonią do poziomu charge d'affaires - informuje MSZ Rosji.
– Chcemy ustanowić precedens, tak aby inne kraje nie miały wymówek, że nie mogą dostarczyć Ukrainie broni, której ta potrzebuje, by wygrać wojnę – tłumaczyła ambasada Estonii w Kijowie. Nad Dniepr Estończycy wyślą tysiące sztuk amunicji kalibru 155 mm oraz setki granatników przeciwpancernych.