Putin: Zachód zawsze znajdzie pretekst do nałożenia sankcji na Rosję

Aleksander Łukaszenko podczas wizyty na Kremlu powiedział, że z Władimirem Putinem nigdy nie omawiał ataku na Ukrainę. Prezydent Rosji oświadczył, że Zachód zawsze znajdzie pretekst do nałożenia sankcji na Moskwę.

Publikacja: 18.02.2022 16:11

Aleksander Łukaszenko i Władimir Putin

Aleksander Łukaszenko i Władimir Putin

Foto: PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / KREMLIN POOL / SPUTNIK

W ostatnim czasie Rosja zgromadziła wokół Ukrainy znaczne siły wojskowe, w tym - według ostatnich informacji Stanów Zjednoczonych - ok. 169-190 tys. żołnierzy, co oznacza wzrost koncentracji w porównaniu z końcem stycznia, gdy państwa zachodnie informowały o ok. 100 tys. wojsk. Zachód obawia się inwazji Rosji na Ukrainę. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy ostrzegli Rosję nałożeniem "bezprecedensowych" sankcji w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Moskwa zaprzecza, by miała takie plany i zarzuca USA szerzenie histerii.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, rządzący Białorusią Aleksander Łukaszenko w piątek składa wizytę w Rosji. Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin powiedział na konferencji prasowej w Moskwie, że Rosja musi pracować nad wzmocnieniem swojej suwerenności gospodarczej i że Zachód zawsze znajdzie pretekst do nałożenia sankcji na Moskwę.

Po rozmowach z Putinem Łukaszenko mówił, że ani Białorusini, ani Rosjanie nie potrzebują wojny. - Biorąc pod uwagę sytuację, poświęciliśmy (Łukaszenko i Putin - red.) wiele uwagi właśnie tej kwestii, omówiliśmy nasze możliwe wspólne działania jako odpowiedź na agresywne zachowania zachodnich partnerów - powiedział, cytowany przez rosyjską agencję Interfax.

- Chcę jeszcze raz podkreślić, że nikt nie chce nie tylko wojny, ale nawet pogorszenia sytuacji - zaznaczył.

Czytaj więcej

Łukaszenko: Będę wiecznym prezydentem, jeśli Zachód nie przestanie atakować Białorusi

Aleksander Łukaszenko ocenił, że po raz pierwszy od dziesięcioleci "znaleźliśmy się na krawędzi konfliktu, który, niestety, może objąć cały kontynent". - Dziś w całej okazałości widzimy nieodpowiedzialność i, proszę wybaczyć szczerość, głupotę wielu zachodnich polityków, które wymykają się logice i rozsądnemu wyjaśnieniu - mówił.

Władimir Putin oświadczył, że Rosja jest gotowa do rozmów ze Stanami Zjednoczonymi i NATO na temat kwestii pocisków średniego i krótkiego zasięgu, a także przejrzystości wojskowej, ale tylko w pakiecie z priorytetowymi postulatami Moskwy. Dodał, że Zachód "nie jest jeszcze w nastroju" do zaakceptowania trzech kluczowych dla Rosji postulatów.

MSZ Rosji opublikowało w czwartek dokument, który jest oficjalną reakcją na odpowiedź Stanów Zjednoczonych w sprawie rosyjskich żądań tzw. gwarancji bezpieczeństwa, wysuniętych w grudniu. Rosja oceniła odpowiedź Amerykanów jako "niekonstruktywną". Wymieniła w tym zakresie oczekiwania dotyczące m.in. porzucenia planów poszerzenia NATO, w szczególności dotyczących Ukrainy i Gruzji, rezygnacji z tworzenia baz wojskowych na terytorium państw, które niegdyś były częścią ZSRR.

Czytaj więcej

Ewakuacja ludności cywilnej z obwodów donieckiego i ługańskiego

Rosja domaga się od USA i Zachodu m.in. gwarancji, że NATO nie będzie rozszerzać się na wschód, co w szczególności oznaczałoby, że członkiem NATO nigdy nie zostanie Ukraina. Moskwa chce też, aby NATO wycofało swoich żołnierzy i systemy uzbrojenia z krajów, które przystąpiły do Sojuszu po 1997 roku. Dotyczyłoby to m.in. Polski. Zachód odrzucał możliwość przyjęcia tych warunków.

- Jesteśmy gotowi do podążania ścieżką negocjacji, pod warunkiem, że wszystkie kwestie będą rozpatrywane kompleksowo, bez oddzielenia głównych rosyjskich propozycji, których implementacja jest dla nas absolutnym priorytetem - mówił w piątek Putin.

Dodał, że poinformował Aleksandra Łukaszenkę o przebiegu negocjacji z Zachodem. - Uważamy za całkiem naturalne i zrozumiałe, że ta sprawa niepokoi także naszych białoruskich sojuszników - zaznaczył.

W ostatnim czasie Rosja zgromadziła wokół Ukrainy znaczne siły wojskowe, w tym - według ostatnich informacji Stanów Zjednoczonych - ok. 169-190 tys. żołnierzy, co oznacza wzrost koncentracji w porównaniu z końcem stycznia, gdy państwa zachodnie informowały o ok. 100 tys. wojsk. Zachód obawia się inwazji Rosji na Ukrainę. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy ostrzegli Rosję nałożeniem "bezprecedensowych" sankcji w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Moskwa zaprzecza, by miała takie plany i zarzuca USA szerzenie histerii.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Ambasador Niemiec: Nasza odpowiedzialność za przeszłość to też odpowiedzialność za naszą wspólną przyszłość
Dyplomacja
Radosław Sikorski: Obrona szpitali onkologicznych dla dzieci nie oznacza eskalacji
Dyplomacja
Polski apel do państw UE. W tle współpraca z USA przeciwko dezinformacji Kremla
Dyplomacja
Król Karol III napisał list do Donalda Trumpa. Treści nie ujawniono
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Dyplomacja
Joe Biden nazwał Wołodymyra Zełenskiego "Putinem". Jest reakcja Kremla