Napieralski odniósł się także do napiętej sytuacji między Ukrainą i Rosją oraz przekonywał, że polska polityka zagraniczna musi być bardzo aktywna w tym zakresie.

- Sama zapowiedź prezydenta Joe Bidena, który stwierdził, że odbędzie rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą świadczy o tym, że dobrze się dzieje, że Polska uczestniczy w tych rozmowach (na temat napiętej sytuacji na Ukrainie - red.). Byłoby bardzo źle, gdybyśmy - jako sąsiad Ukrainy - byli wykluczeni z tych rozmów. Można też powiedzieć, że inne państwa nie miały innego wyjścia, niż rozmawiać z Polską, ponieważ jesteśmy dużym sąsiadem, który jest w UE i NATO. Polska może być bardzo dobrym sojusznikiem, ale cały czas musimy podkreślać, że jesteśmy na tzw. pierwszej linii frontu, bo jesteśmy najbliżej Ukrainy, która jest dziś zagrożona - stwierdził polityk.

Wszystkie kanały dyplomatyczne zostały wykorzystywane, a teraz pozostało - nam i naszym sojusznikom - pokazać Rosji, że jeśli będzie chciała doprowadzić do wojny, to na to nie pozwolimy

Grzegorz Napieralski, poseł KO

Poseł ocenił następnie działania dyplomatyczne USA ws. napięć pomiędzy Rosją i Ukrainą.

- Widać, że to co robi administracja Stanów Zjednoczonych, jest bardzo przemyślane. Najpierw była rozmowa pomiędzy Joe Bidenem i Władimirem Putinem, która była różnie oceniana, ja uważam, że była bardzo potrzebna. Potem odbyła się dyskusja pomiędzy NATO i Rosją, a następnie pomiędzy sekretarzem stanu USA i ministrem spraw zagranicznych Rosji. Wszystkie kanały dyplomatyczne zostały wykorzystywane, a teraz pozostało - nam i naszym sojusznikom - pokazać Rosji, że jeśli będzie chciała doprowadzić do wojny, to na to nie pozwolimy - zaznaczył gość Polskiego Radia.