Korzystne dla pobudzenia gospodarki
– Wzmacnianie pozycji kobiet w branży ICT jest też korzystne dla pobudzania gospodarki oraz zwiększania inkluzywności społeczeństw – mówi dr inż. Jarosław Protasiewicz, dyrektor Ośrodka Przetwarzania Informacji (OPI). Zdaniem dr Anny Knapińskiej, socjolożki z Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego, o zbalansowaniu płci można mówić wtedy, gdy proporcje kobiet lub mężczyzn mieszczą się w przedziale od 40 do 60 proc. – Pewne kierunki na publicznych uczelniach technicznych spełniają to kryterium. Są to: analityka biznesowa, informatyka społeczna, matematyka stosowana, biocybernetyka i inżynieria biomedyczna, inżynieria bezpieczeństwa, inżynieria bezpieczeństwa pracy, nanotechnologia i inżynieria obliczeniowa. Szczególnie dużym udziałem kobiet może się poszczycić kierunek inżynierii biomedycznej: w roku akademickim 2021/2022 stanowiły one 64 proc. studentów – mówi autorka raportu „Kobiety na politechnikach 2023”.
Jak zaznaczają autorzy publikacji, „nawet w tych szkołach wyższych, na których kobiety stanowią zdecydowaną większość, kierunki nowo technologiczne są zdominowane przez mężczyzn, np. na uczelniach pedagogicznych studentki tych kierunków stanowią zaledwie 21 proc.”. W Dolnośląskiej Szkole Wyższej we Wrocławiu kobiety stanowiły jedną czwartą ogółu słuchaczy kierunków nowo technologicznych i był to najlepszy wynik spośród wszystkich niepublicznych uczelni technicznych. Na drugim miejscu (17 proc.) uplasowała się Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi. W przypadku uczelni publicznych najwyższą proporcję kobiet na kierunkach nowo technologicznych odnotowała w roku akademickim 2021/2022 Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie, jednak nawet tam zaledwie jedna na pięć studiujących osób była kobietą. Najmniej kobiet zanotowano na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu (5 proc.), Uniwersytecie Morskim w Gdyni (6 proc.) oraz Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku Białej (7 proc.). Podano też dane o wyborze kierunku informatyka. W roku akademickim 2021/2022 kierunek ten był prowadzony na 113 uczelniach. Od 2013 do 2022 r. na wyższych uczelniach technicznych udział kobiet wśród studentów kierunków informatycznych zwiększył się z 11 proc. do 15 proc. Uczelnią z najwyższym odsetkiem kobiet wśród studentów informatyki (44 proc.) była Wyższa Szkoła Humanitas w Sosnowcu. Wśród uczelni publicznych najlepszy wynik osiągnął Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (21 proc.).
Mało kobiet wśród nauczycieli akademickich
Na publicznych uczelniach technicznych w omawianym okresie zanotowano 34 proc. pań wśród nauczycieli akademickich, podczas gdy wskaźnik dla wszystkich uczelni publicznych to 48 proc. W przypadku niepublicznych uczelni technicznych proporcja kobiet wyniosła 46 proc. – Charakterystyczne jest od lat, że wraz z kolejnymi stopniami i tytułami naukowymi liczba kobiet maleje. Tak zwany indeks szklanego sufitu pokazuje, jakie szanse mają kobiety na osiągnięcie profesury tytularnej: 1 oznacza równość płci, a im wyższa wartość wskaźnika, tym trudniejsza sytuacja kobiet. GCI dla publicznych uczelni technicznych na poziomie 1,88 oznacza prawie dwa razy mniejsze szanse kobiet w porównaniu z mężczyznami na osiągnięcie najwyższego tytułu naukowego. Jeszcze trudniej było zostać profesorkami tytularnymi kobietom zatrudnionym na uczelniach niepublicznych o technicznym profilu (GCI = 2,81). Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie naukowczynie prowadzące badania w dziedzinie nauk inżynieryjno-technicznych, najłatwiej było uzyskać tytuł profesora kobietom zatrudnionym na uczelniach publicznych o technicznym profilu (GCI = 1,68), a najtrudniej pracownicom instytutów naukowych (GCI = 2,30). Biorąc pod uwagę poszczególne dyscypliny, największe szanse na osiągnięcie profesury miały reprezentantki architektury i urbanistyki (GCI = 1,29), a najmniejsze naukowczynie w dyscyplinie inżynierii chemicznej (GCI = 2,61) – czytamy w raporcie.
Zbyt wolne tempo zmian
Zdaniem dr Anny Knapińskiej, socjolożki, zwiększająca się liczba kobiet w naukach technicznych jest zadowalająca, ale „tempo zmian jest wciąż zbyt wolne”.
– Jeśli zostałoby ono utrzymane, to równowagę płci osiągniemy dopiero w następnym stuleciu. Czego nam jeszcze zatem potrzeba, aby przyspieszyć cały proces? Po pierwsze, konieczne są działania po stronie uczelni. Wiele z nich wypracowało plany równości płci, których celem jest przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na płeć oraz promowanie równości i różnorodności. Po drugie, równe traktowanie powinno być nadrzędną zasadą, którą kierują się instytucje i organizacje w swojej działalności. Cieszy fakt, że w ubiegłym roku Rada Ministrów przyjęła Krajowy Program Działań na rzecz Równego Traktowania na lata 2022–2030, w którym znalazły się zapisy o wzmacnianiu potencjału kobiet i dziewcząt oraz o promowaniu zarządzania różnorodnością. Nadchodzi czas, by osiągać postawione cele, a także monitorować zmiany, które zachodzą na poziomie poszczególnych zespołów, uczelni i przedsiębiorstw. Jeśli będziemy wypełniać założenia zapisane w publicznie dostępnych dokumentach, pozycja społeczna kobiet się wzmocni, a zmiany te dostrzeżemy nie tylko w danych pokazujących ich udział w obszarze nowych technologii, ale także w samych technologiach – podkreśla ekspertka w dokumencie.