Anna B. za pośrednictwem serwisu Allegro sprzedawała ubrania. Rafał Ż. kupił od niej dwie koszule, a później sweter. Zapłacił bezpośrednio po potwierdzeniu transakcji przez Allegro. Choć otrzymał od Anny B. wiadomość o natychmiastowym wysłaniu koszul, dotarły one z opóźnieniem. Korzystając więc z udostępnionej przez Allegro funkcji pozwalającej na zamieszczenie opinii o przebiegu transakcji, wystawił Annie B. dwie negatywnie opinie, pisząc, że towar wysłała po siedmiu dniach od wpłaty, która nastąpiła od razu po zakończeniu aukcji. Napisał też: „Sprzedawca nierzetelnie informuje na temat wysyłki przedmiotu. Niestety nie polecam". Do trzeciej transakcji wystawił komentarz neutralny: „Sweterek posiada dziury na prawym rękawie i tylko dlatego komentarz neutralny. Poza tym szybka wysyłka po innych kłopotach z dwoma poprzednimi przedmiotami".
Anna B. najpierw e-mailowo poprosiła go o anulowania komentarzy, potem zaś zamieściła pod jego adresem trzy negatywne komentarze: „Uważajcie na użytkownika! Wymyślony czas oczekiwania na przesyłkę, a rzekomo uszkodzonego towaru nie chce zwrócić pomimo naszych licznych próśb. Nie zawierajcie z nim transakcji, nie warto. Zasłużony negatyw. Odradzamy i ostrzegamy!".
Fałszywa opinia
Rafał Ż. uznał, że wpisy naruszają jego dobre imię i sprawiają, że stał się w oczach użytkowników serwisu niewiarygodny. Odmawiają mu zawarcia transakcji m.in. przez przesłanie towaru za pomocą „płatności przy odbiorze". Sprawa trafiła do sądu. Pozwana kobieta przekonywała, że działała w granicach rzeczowej i konstruktywnej krytyki dopuszczalnej przez regulamin serwisu Allegro. Wskazała, że to Rafał Ż. jako pierwszy wystawił jej negatywne komentarze.
Sąd Okręgowy w Siedlcach oddalił powództwo. Stwierdził, że wypowiedzi pozwanej mieściły się w ramach dopuszczalnej krytyki. Rafał Ż. skorzystał z uprawnienia do udzielenia odpowiedzi na komentarze pozwanej, a ich wydźwięk był negatywny. Nie może więc poszukiwać ochrony prawnej, skoro sam zachował się niewłaściwie.
Wyrok zmienił Sąd Apelacyjny w Lublinie. Nakazał Annie B. zamieszczenie na łamach profilu Rafała Ż. przeprosin za niepochlebne i nieprawdziwe treści komentarzy, a także stwierdzenie, że kupujący wywiązał się ze swoich obowiązków w sposób godny polecenia.