Organizujący swoje przyjęcie weselne A.W. i A.S. kupili w hurtowni napoje fanta i sprite. Na początku przyjęcia jeden z gości poinformował A.W., że jeden z napoi jest przeterminowany. Po sprawdzeniu okazało się, że około 8, 9 sztuk napoi jest przeterminowanych: fanta o 8 miesięcy, natomiast sprite o miesiąc. Napoje zostały zdjęte ze stołów i nikt się nie zatruł. Próba wyjaśnienia sprawy w hurtowni nie przyniosła rezultatu, a młodzi zostali posądzeni, że są kłamcami.
Sprawa trafiła, więc do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim (sygn. akt I C 1173/12). Małżonkowie domagali się 200 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny za narażenie ich oraz ich rodziny, przyjaciół, znajomych, współpracowników i pozostałych gości weselnych na utratę zdrowia, rozstrój zdrowia, zatrucie pokarmowe przez nieświadome spożycie przeterminowanych o 8 miesięcy napojów.
W pozwie wskazali, że pozywają hurtownię za narażenie ich na utratę dobrego imienia i wizerunku porządnych ludzi w oczach rodziny, przyjaciół i innych gości zaproszonych na uroczystość weselną.
Pozwana firma po pierwsze zaprzeczyła, iż przeterminowane napoje zostały zakupione w jej hurtowni, a po drugie, nawet przy założeniu, że faktycznie tak było, to żądanie powodów nie zasługuje na uwzględnienie, ponieważ art. 24 Kodeksu cywilnego wyraźnie wskazuje, iż przesłanką odpowiedzialności jest powstanie rzeczywistego skutku naruszenia dobra osobistego, a nie tylko jego narażenie. Firma zwróciła także uwagę, że roszczenie tego typu nie może zostać oparte jedynie na subiektywnym odczuciu dyskomfortu psychicznego.
Podczas postępowania przed sądem potwierdzono co prawda, iż napoje zostały zakupione w pozwanej hurtowni, jednak sąd uznał, że przez fakt wystawienia na przyjęciu weselnym przeterminowanych napojów nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powodów.