– Część weryfikacji pracodawca może przeprowadzić sam, analizując np. świadectwa pracy. W bardziej skomplikowanych sprawach może skorzystać z popularnych na Zachodzie usług firm zajmujących się prześwietlaniem kandydata do pracy (tzw. background screening). W Polsce usługi tego typu są coraz bardziej popularne – mówi Marek Karczewski, ekspert portalu Praca.pl.
Najczęściej sprawdzani są kandydaci na najwyższe stanowiska w firmach związane z dużą odpowiedzialnością materialną. Na Zachodzie jest to standard, w wielu krajach prawo wymusza nawet weryfikację pewnych kategorii pracowników.
– Jesteśmy częścią międzynarodowej firmy, działamy w USA i Wielkiej Brytanii. Mamy swój oddział w Polsce, usługi świadczymy jednak na razie głównie poza granicami Polski – mówi Marta Jaskulska z firmy Kroll Background Worldwide.
– Pracodawcy chcą dokładnie wiedzieć, kogo przyjmują do pracy. Barierą na razie są koszty. Jednak ograniczenie ryzyka związanego z zatrudnieniem niewłaściwej osoby może się okazać warte swojej ceny. [b]Podstawowe pakiety przewidujące weryfikację danych z poprzednich miejsc pracy czy załączonych do CV referencji to koszt kilkuset złotych. Im więcej potencjalny szef chce wiedzieć o osobie, którą zamierza zatrudnić, tym wyższa cena[/b] – mówi Tomasz Setman z firmy NamteS.
Uzyskiwanie danych o kandydatach do pracy utrudnia ostrożność i nieufność osób, do których firmy sprawdzające zwracają się z prośbą o ich potwierdzenie.