Lepiej nie kłamać w CV

Pracodawcy coraz częściej zlecają zewnętrznym firmom prześwietlanie kandydatów do pracy. Muszą to jednak robić w zgodzie z przepisami o ochronie danych osobowych

Publikacja: 11.10.2008 10:40

Agencja pracy tymczasowej

Agencja pracy tymczasowej

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

– Część weryfikacji pracodawca może przeprowadzić sam, analizując np. świadectwa pracy. W bardziej skomplikowanych sprawach może skorzystać z popularnych na Zachodzie usług firm zajmujących się prześwietlaniem kandydata do pracy (tzw. background screening). W Polsce usługi tego typu są coraz bardziej popularne – mówi Marek Karczewski, ekspert portalu Praca.pl.

Najczęściej sprawdzani są kandydaci na najwyższe stanowiska w firmach związane z dużą odpowiedzialnością materialną. Na Zachodzie jest to standard, w wielu krajach prawo wymusza nawet weryfikację pewnych kategorii pracowników.

– Jesteśmy częścią międzynarodowej firmy, działamy w USA i Wielkiej Brytanii. Mamy swój oddział w Polsce, usługi świadczymy jednak na razie głównie poza granicami Polski – mówi Marta Jaskulska z firmy Kroll Background Worldwide.

– Pracodawcy chcą dokładnie wiedzieć, kogo przyjmują do pracy. Barierą na razie są koszty. Jednak ograniczenie ryzyka związanego z zatrudnieniem niewłaściwej osoby może się okazać warte swojej ceny. [b]Podstawowe pakiety przewidujące weryfikację danych z poprzednich miejsc pracy czy załączonych do CV referencji to koszt kilkuset złotych. Im więcej potencjalny szef chce wiedzieć o osobie, którą zamierza zatrudnić, tym wyższa cena[/b] – mówi Tomasz Setman z firmy NamteS.

Uzyskiwanie danych o kandydatach do pracy utrudnia ostrożność i nieufność osób, do których firmy sprawdzające zwracają się z prośbą o ich potwierdzenie.

– Mamy kłopoty np. z uzyskaniem informacji o studiach sprawdzanej osoby, mimo że mamy na to jej zgodę. Szczególnie uczulone są uczelnie wyższe, które uważają, że najlepszym potwierdzeniem, czy ktoś studiował, jest dyplom. Dobrze, że powoli się to zmienia – mówi Marta Jaskulska.

[srodtytul]Bez rewolucji[/srodtytul]

Firmy zajmujące się doradztwem personalnym bardzo nieufnie podchodzą do kompleksowego sprawdzania kandydata do pracy. Szczególnie jeśli chodzi o informacje dotyczące życia prywatnego. Rekrutację prowadzą tradycyjnymi metodami.

– Owszem, kandydat do pracy musi być tak wyselekcjonowany, by spełnił oczekiwania przyszłego pracodawcy. W tym celu prowadzone są różne badania i testy, które potwierdzają deklarowane umiejętności, wiedzę i doświadczenie. Wszystko to odbywa się za zgodą osoby rekrutowanej. Czasem sprawdzane są referencje z poprzednich miejsc zatrudnienia, zawsze jednak osoba sprawdzana jest świadoma, że będziemy się kontaktować z rekomendującymi ją ludźmi – mówi Joanna Kotzjan z firmy doradztwa personalnego HRK.

Poleganie na własnych, konwencjonalnych metodach selekcji kandydatów do konkretnej pracy potwierdza też Michał Maksellan, właściciel firmy doradczej Svenberg.

– Po każdym etapie sporządzamy szczegółowe raporty. Ich treść wystarczająco pozwala ocenić, czy rekrutujemy właściwą osobę i czy jej umiejętności są zgodne z tym, co napisała w CV. Słyszałem jednak, że przy rekrutacji do pracy w niektórych urzędach szczegółowo sprawdzają kandydatów – mówi Michał Maksellan.

[srodtytul]Co na to prawo[/srodtytul]

Działania firm sprawdzających ograniczają przepisy o ochronie danych osobowych.

– Pracodawca, który daje konkretne zlecenie, otrzymuje od nas ankietę, którą kandydat do pracy wypełnia i podpisuje, wyrażając zgodę na podjęcie przez nas czynności sprawdzających i przetwarzanie swoich danych osobowych. Bez tego dokumentu nasze działanie byłoby nielegalne – mówi Tomasz Setman.

[b] – Co do zasady pracodawca nie może przekazać danych pracownika ani kandydata innemu podmiotowi. Jest to możliwe jedynie wtedy, gdy osoba, której dane mają trafić na zewnątrz, wyrazi na to zgodę. Chyba że możliwość przekazania danych wynika z przepisów[/b] – mówi Michał Serzycki, generalny inspektor ochrony danych osobowych.

Dodaje, że podmiot, któremu pracodawca przekazał dane, powinien poinformować osobę, której dotyczą, że je dostał. Jest to konieczne, bo mogłaby chcieć złożyć zastrzeżenie skutkujące zakazem dalszego przetwarzania danych.

[ramka][b]Jak można sprawdzać kandydata[/b]

[b]- Dokumenty[/b] – sprawdzanie autentyczności paszportu, prawa jazdy, certyfikatów potwierdzających uprawnienia

[b]- Zatrudnienie[/b] – potwierdzanie pracy w podanych firmach, sprawdzanie, na jakich stanowiskach była wykonywana praca, wraz z zakresem obowiązków

[b]- Referencje zawodowe[/b] – kontaktowanie się z byłymi współpracownikami w celu uzyskania ich opinii o kwalifikacjach, cechach osobowościowych, kompetencjach

[b]- Przerwy w zatrudnieniu[/b] – sprawdzanie przebiegu zatrudnienia i edukacji

[b]- Wywiad środowiskowy[/b] – ustalenie ewentualnych nałogów i kręgu znajomych mogących wpłynąć negatywnie na wizerunek firmy[/ramka]

– Część weryfikacji pracodawca może przeprowadzić sam, analizując np. świadectwa pracy. W bardziej skomplikowanych sprawach może skorzystać z popularnych na Zachodzie usług firm zajmujących się prześwietlaniem kandydata do pracy (tzw. background screening). W Polsce usługi tego typu są coraz bardziej popularne – mówi Marek Karczewski, ekspert portalu Praca.pl.

Najczęściej sprawdzani są kandydaci na najwyższe stanowiska w firmach związane z dużą odpowiedzialnością materialną. Na Zachodzie jest to standard, w wielu krajach prawo wymusza nawet weryfikację pewnych kategorii pracowników.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara