Ktoś, kto dobierze się do naszego worka na śmieci, pozna m.in. nasze przyzwyczajenia konsumpcyjne. Takie ryzyko może się pojawić, gdyż firmy transportujące odpady mają oznaczać je w taki sposób, by wiadomo było, gdzie powstały.
Ministerstwo Środowiska zaprzecza, by taki był cel projektu nowego rozporządzenia o transporcie odpadów. Zastrzega, że przepisy mają dotyczyć przedsiębiorców, którzy są wytwórcami odpadów.
Rozporządzenie ma pomóc monitorować odpady wytwarzane przez firmy. A jego adresatem są w szczególności podmioty zajmujące się odbieraniem i transportem odpadów. To pracownik śmieciarki (nie przedsiębiorca) zaznaczy, skąd zostały one odebrane.
Zgodnie z ministerialnym projektem opakowania, pojemniki lub komory ładunkowe w środkach transportu powinny być oznakowane w sposób trwały i czytelny, umożliwiając identyfikację rodzaju transportowanych odpadów. Zarazem muszą mieć oznakowanie identyfikujące m.in. imię i nazwisko oraz adres zamieszkania lub nazwę i adres siedziby wytwórcy odpadów.
Maciej Kiełbus z kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners zaznacza, że jeśli intencje ministerstwa rzeczywiście są takie jak w wyjaśnieniach, to przepis zawarty w projekcie jest nieszczęśliwie sformułowany i należy mieć nadzieję, iż zostanie zmieniony na etapie dalszych prac legislacyjnych.