Ile bezrobocia w bezrobociu

Ilu w Polsce jest bezrobotnych? Blisko1,8 mln czy nieco ponad 1,2 mln? Obie liczby są prawdziwe

Publikacja: 16.04.2008 15:06

W końcu lutego 2008 r. liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wynosiła 1778,5 tys., co stanowiło 11,5 proc. cywilnej ludności aktywnej zawodowo. Eurostat oszacował polskie bezrobocie na 8 proc. (co dawało 1237 tys. osób). Tak więc według danych Eurostatu w Polsce wskaźnik ten jest niewiele wyższy niż w innych krajach strefy euro, gdzie przeciętna stopa bezrobocia wynosi 7,1 proc.

Wyjaśnijmy, skąd bierze się różnica w danych. GUS podaje liczbę bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy, podczas gdy Eurostat za bezrobotnych uznał tylko tych, którzy poszukują pracy i nie mogą jej znaleźć. Dane Eurostatu nie są zresztą niczym nowym. W badaniu „Diagnoza Społeczna 2007” oddzielnie podano liczbę osób zarejestrowanych oraz takich, które są gotowe do podjęcia pracy i szukają jej. W pierwszej połowie 2007 r. tę drugą wielkość oszacowano na 7,6 proc.; w tym czasie stopa rejestrowanego bezrobocia wynosiła 12,5 proc.

Ilu zatem jest w Polsce bezrobotnych? Blisko 1,8 mln czy nieco ponad 1,2 mln? Obie liczby są prawdziwe, tyle tylko, że każda z nich opisuje nieco inne zjawisko.

Bezrobocie, najogólniej rzecz biorąc, dzieli się na koniunkturalne i strukturalne. To pierwsze obejmuje osoby, które nie mogą znaleźć zatrudnienia, ponieważ w danym okresie jest za mało miejsc pracy. Gdy koniunktura gospodarcza się poprawi i przybędzie miejsc pracy, ludzie ci dość szybko znajdą dla siebie stanowisko w jakiejś firmie czy instytucji.

Z kolei bezrobocie strukturalne obejmuje osoby, które nie mają pracy nawet w okresach, kiedy przedsiębiorcy zgłaszają bardzo duże zapotrzebowanie. Dotyczy to ludzi o niskich kwalifikacjach zawodowych, biernych, często nie wierzących w swoje zdolności lub zdemoralizowanych. Część z nich aprobuje status bezrobotnego także dlatego, że daje on pewne korzyści socjalne, a jednocześnie nie przeszkadza w pracy na czarno. Z badań Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych wynika, że w ubiegłym roku w szarej strefie pracowało 38 proc. bezrobotnych nie pobierających zasiłków i 23 proc. takich, którzy je otrzymywali.

Wracając do podanych wyżej danych, można ostrożnie powiedzieć, że obecnie w Polsce bezrobocie koniunkturalne wynosi najwyżej 1,2 mln osób, natomiast strukturalne co najmniej 0,6 mln. Zastrzeżenia: „najwyżej” i „co najmniej” wynikają nie tylko z niezbyt dużej precyzji szacunku, lecz także z tego, że granice między tymi rodzajami bezrobocia nie są sztywne. Przesuwają się wskutek zmiany wysokości płac, skali szarej strefy, wielkości i zasad przyznawania świadczeń społecznych oraz sposobów walki z bezrobociem.

Pierwszy z tych czynników w znacznej mierze ma samoistny charakter, bo zależy od koniunktury i tempa wzrostu gospodarczego. Pozostałe są kształtowane przez politykę gospodarczą i społeczną. Jeżeli chcemy zmniejszać szarą strefę, musimy redukować klin podatkowy zachęcający do uciekania przed fiskusem. Jeśli zamierzamy dopingować ludzi do szukania pracy, nie możemy ich rozleniwiać łatwo przyznawanymi zasiłkami czy wcześniejszymi emeryturami. A jeżeli zależy nam, by zatrudnienie znajdowali, urzędy pracy muszą ich do tego skutecznie przygotowywać, a nie ograniczać się do rejestrowania ofert pracodawców.

Gdy warunki te są spełnione, nagle okazuje się, że trwale bezrobotnych wcale nie ma aż tak wielu, jak się początkowo wydawało.

W końcu lutego 2008 r. liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wynosiła 1778,5 tys., co stanowiło 11,5 proc. cywilnej ludności aktywnej zawodowo. Eurostat oszacował polskie bezrobocie na 8 proc. (co dawało 1237 tys. osób). Tak więc według danych Eurostatu w Polsce wskaźnik ten jest niewiele wyższy niż w innych krajach strefy euro, gdzie przeciętna stopa bezrobocia wynosi 7,1 proc.

Wyjaśnijmy, skąd bierze się różnica w danych. GUS podaje liczbę bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy, podczas gdy Eurostat za bezrobotnych uznał tylko tych, którzy poszukują pracy i nie mogą jej znaleźć. Dane Eurostatu nie są zresztą niczym nowym. W badaniu „Diagnoza Społeczna 2007” oddzielnie podano liczbę osób zarejestrowanych oraz takich, które są gotowe do podjęcia pracy i szukają jej. W pierwszej połowie 2007 r. tę drugą wielkość oszacowano na 7,6 proc.; w tym czasie stopa rejestrowanego bezrobocia wynosiła 12,5 proc.

Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Małe chwile radości dla kredytobiorców walutowych. Stopy procentowe w dół
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński