Wielu pracowników wzdycha dziś za czasami prosperity, gdy w ich skrzynkach e-mailowych co rusz pojawiały się informacje o fundowanych przez firmę szkoleniach. Pracodawcy nie żałowali pieniędzy nie tylko na podnoszenie fachowych kwalifikacji, ale i na tzw. miękkie szkolenia z ogólnych umiejętności zarządzania czasem czy stresem.
Jednak w zeszłym roku w wielu przedsiębiorstwach budżety szkoleniowe padły ofiarą kryzysowych oszczędności. Często do dziś nie wróciły do stanu z okresu hossy, nawet jeśli przedstawiciele firm szkoleniowych obserwują oznaki ożywienia popytu na swe usługi.
[srodtytul]Twarda wiedza w cenie[/srodtytul]
Z czego dziś firmy chcą szkolić swych pracowników? Jak ocenia Bożena Ziomek, wiceprezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych, zawsze, nawet w kryzysie, jest popyt na specjalistyczne szkolenia, które dają niezbędną fachową wiedzę, dotyczącą np. zmian w przepisach prawnych czy nowych rozwiązań w IT.
– Największą popularnością cieszą się zaawansowane szkolenia z analizy i przetwarzania danych – wylicza Paweł Kozyra, rzecznik informatycznej grupy Comarch, która aktywnie działa też na rynku szkoleniowym. Jak dodaje, wśród kursów dla specjalistów IT niezmienną popularnością cieszą się języki programowania i projektowanie aplikacji (Java, UML, NET).