W grudniu sprzedaż liczona w cenach bieżących najmocniej wzrosła w dziale samochody: - 28,8 proc. oraz meble - 10,6 proc., za to sprzedaż paliw spadła kolejny miesiąc z rzędu - o 5 proc.
Cała sprzedaż liczona w cenach stałych wzrosła w grudniu o 5,9 proc. wobec wzrostu o 4,2 proc. listopadzie.
- Po rozczarowujących danych dotyczących produkcji przemysłowej również wyniki sprzedaży detalicznej okazały się gorsze od prognoz - komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. - Wzrost sprzedaży o 5,8 proc. jest wprawdzie najlepszym odczytem na przestrzeni całego 2013 r., ale spora w tym zasługa bardzo niskiej bazy odniesienia z grudnia 2012 r., kiedy to gospodarstwa domowe tak silnie zredukowały wydatki, że zanotowany został pierwszy od kwietna 2010 r. spadek sprzedaży o 2,5 proc. W kolejnych miesiącach postępująca poprawa na rynku pracy w sposób naturalny przekładać się powinna na zwiększanie wydatków także w innych kategoriach, a zatem tempo wzrostu sprzedaży detalicznej powinno coraz wyraźniej przyspieszać - dodaje Kurtek.
Stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła w grudniu do 13,4 proc. wobec 13,2 proc. w grudniu. Taki wzrost z miesiąca na miesiąc to efekt zakończenia prac sezonowych, ale na rynku pracy widać wyraźną poprawę. W grudniu tego roku stopa bezrobocia była taka sama jak rok temu, np. w czerwcu - aż o 0,8 pkt. proc. wyższa.
- Pierwsze miesiące tego roku przyniosą najprawdopodobniej sezonowy wzrost stopy bezrobocia w okolice 14 proc. jednakże wraz z nadejściem wiosny liczba bezrobotnych powinna się zmniejszać i na koniec 2014 r. stopa nie powinna być wyższa naszym zdaniem niż 13-13,2 proc. - dodaje Kurtek.