Chiny wprowadzą spełniającą międzynarodowe standardy procedurę liczenia produktu krajowego na podstawie aktywności ekonomicznej.
Od lat analitycy wyrażali sceptycyzm wobec chińskich danych gospodarczych. Wątpliwości ekonomistów zyskały na znaczeniu w obliczu przedłużającego się kryzysu na giełdzie w Szanghaju. Obawiali się oni, że chiński rząd będzie starał się ukryć realne spowolnienie drugiej gospodarki na świecie.
Narodowy Urząd Statystyczny podjął decyzję o wprowadzeniu nowej procedury tuż po fali krytyki rzetelności prognozowanego przez Urząd rocznego wzrostu PKB na poziomie 7 proc. Dane opublikowane w lipcu podtrzymały przewidywania z pierwszego kwartału.
Zsumowane dane poszczególnych prowincji już jakiś czas temu przewyższały te podawane przez NUS. Eksperci podejrzewali, że dowodzi to, iż wielu chińskich urzędników fabrykowało księgi, zawyżając wyniki azjatyckiego mocarstwa.
Teraz NUS będzie liczył Produkt Krajowy Brutto na podstawie aktywności ekonomicznej, a nie podejrzanej księgowości. "Dane obliczane nową metodą lepiej oddają krótkoterminowe zmiany wyników w ramach poszczególnych kwartałów" oświadczył urząd.