W piątek, 6 czerwca, rada dyrektorów Banku Rosji po raz pierwszy od września 2022 r. obniżyła główną stopę procentową. Stopa spadła z 21 proc. do 20 proc. Bank Centralny obiecał działać w taki sposób, aby przywrócić inflację do ustalonego celu w 2026 r. „Oznacza to długi okres ścisłej polityki kredytowo-pieniężnej. Dalsze decyzje dotyczące stopy bazowej zostaną podjęte w zależności od szybkości i trwałości spadku inflacji i oczekiwań inflacyjnych” - pisze bank w komunikacie.
Naciski na prezeskę Banku Rosji Elwirę Nabiullinę
Przypomnijmy, że presja na bank centralny i jego szefową Elwirę Nabiullinę rosła od długiego czasu, a w ostatnich miesiącach się nasiliła. Rosyjski rząd i przedsiębiorcy domagali się obniżki stóp procentowych. Minister finansów Anton Siluanow i minister rozwoju gospodarczego Maksim Reszetnikow niedawno mówili o tym, że nadszedł ten czas.
Teraz swoją decyzję Bank Rosji uzasadnia faktem, że obecna presja inflacyjna, w tym utrzymująca się inflacja, nadal spada, a gospodarka „się ochładza, choć nadal jest przegrzana”: „Podczas gdy popyt krajowy nadal przewyższa możliwości zwiększenia podaży towarów i usług, gospodarka rosyjska stopniowo powraca na ścieżkę zrównoważonego wzrostu” - twierdzi Bank Rosji.
Czytaj więcej
Takiej prognozy prezes Banku Rosji Elwira Nabiullina jeszcze nie podpisała. Rosyjski bank central...
To nie jest jednak zgodne z rzeczywistymi odczuciami konsumentów. Na dane oficjalne urządu statystycznego Rosstat dawno już przestano zwracać uwagę. Większość kluczowych wskaźników została utajniona, a reszta to kreatywna księgowość na potrzeby Kremla. Organ regulacyjny tłumaczy, że wpływ jego rygorystycznej polityki na popyt staje się „coraz bardziej widoczny". Ale na realnym rynku ceny zachowują się zupełnie inaczej: ich wzrost w przypadku artykułów nieżywnościowych wprawdzie wyhamował – m.in. z powodu umocnienia rubla – ale produkty żywnościowe i usługi nadal szybko drożeją.