To, że Fed utrzymał w środę wieczorem główną stopę procentową w przedziale 4,25–4,5 proc., nie było chyba dla nikogo żadnym zaskoczeniem. Część inwestorów mogła jednak liczyć na sygnały, że Rezerwa Federalna wkrótce wróci do cięcia stóp. Te się jednak nie pojawiły.
Co więcej, Jerome Powell, prezes Fedu, odrzucił ideę „prewencyjnych” obniżek stóp, mających na celu złagodzenie oczekiwanego pogorszenia koniunktury gospodarczej. Ostrzegł też przed ryzykiem stagflacji oraz stwierdził, że niepewność związana ze skutkami wojen handlowych może opóźnić przyszłe obniżki stóp procentowych. Zmalała więc wiara inwestorów w to, że w nadchodzących miesiącach dojdzie do cięć stóp. O ile w środę wieczorem barometr CME Fed Watch wskazywał, że jest ponad 30 proc. szans na obniżkę na czerwcoym posiedzeniu Rezerwy Federalnej, to w czwartek te szanse były już oceniane tylko na 17 proc. W przypadku lipcowego posiedzenia Fedu wynoszą one 65 proc. Rynek jest jednak raczej pewny, że na jesieni stopy w USA będą niższe. Ryzyko tego, że po wrześniowym posiedzeniu Fedu będą one na obecnym poziomie, wynosi bowiem tylko 7 proc.
Czas czekania na kolejne dane
Na razie Powell może wskazywać, że dane gospodarcze nie uzasadniają konieczności obniżki stóp procentowych. Co prawda amerykański PKB skurczył się w I kwartale o 0,3 proc. (to dane annualizowane, czyli liczone kw./kw. w tempie rocznym), ale było to głównie skutkiem bardzo dużego wzrostu importu przed spodziewanymi podwyżkami ceł. Dane z rynku pracy dotychczas nie wskazywały na oznaki załamania koniunktury gospodarczej. Statystyki za kwiecień były wręcz zadziwiająco dobre. Mówiły one o wzroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w marcu o 177 tys. osób, podczas gdy oczekiwano zwyżki o 130 tys. Argumentem za luzowaniem polityki pieniężnej może być to, że inflacja konsumencka w USA niespodziewanie zeszła w marcu do 2,4 proc. z 2,8 proc. w lutym. Stała się więc najniższa od września 2024 r. Do eskalacji wojen handlowych doszło jednak dopiero w kwietniu i nie wiadomo, jak podwyżki ceł wpłyną na wzrost cen w nadchodzących miesiącach. Fed chce mieć więc trochę czasu, aż sytuacja się wyjaśni.
Czytaj więcej
– Dostosowanie stóp procentowych nie oznacza początku cyklu obniżek - powiedział prezes NBP Adam...
– Na razie Fed pozostaje w stanie oczekiwania, aż niepewność się rozwieje – twierdzi Ashish Shah, dyrektor operacyjny ds. inwestowania publicznego w Goldman Sachs Asset Management. – Ostatnie lepsze od oczekiwań dane dotyczące zatrudnienia wspierają postawę wstrzymania się z decyzjami, a kluczowa będzie sytuacja na rynku pracy, który musi wystarczająco osłabnąć, aby można było wznowić cykl łagodzenia polityki. Jakiekolwiek osłabienie rynku pracy może jednak zająć kilka miesięcy, zanim stanie się widoczne. Widzimy więc większe prawdopodobieństwo kolejnego wstrzymania się z działaniem przez Fed na czerwcowym posiedzeniu – dodaje.