Narodowy Bank Polski raz na kwartał zbiera prognozy od tzw. „profesjonalnych prognostów”. Wyniki najnowszej ankiety, przeprowadzonej między 7 a 20 września, bank centralny opublikował we czwartek. Wzięło w niej udział 26 ekspertów reprezentujących instytucje finansowe, ośrodki analityczno-badawcze oraz organizacje przedsiębiorców i pracowników.
Czytaj więcej
Polacy uważają, że ceny towarów i usług w ciągu ostatniego roku wzrosły średnio o 33 proc. - wynika z najnowszego sondażu United Surveys. Tymczasem, jak w połowie września podał Główny Urząd Statystyczny, inflacja w sierpniu wyniosła 10,1 procent.
Prognozy inflacji na lata 2023 i 2024 r. są dziś nieco niższe niż były w czerwcu, ale prognozy na 2025 r. nieco wzrosły. Można to wiązać z wrześniową obniżką stóp procentowych i oczekiwaniami na kolejne takie ruchy w najbliższych miesiącach. Zmiany stóp procentowych przekładają się bowiem na inflację w największym stopniu po około sześciu kwartałach.
W tym roku, jak przeciętnie przewidują ekonomiści w ankiecie NBP, inflacja wyniesie średnio 11,8 proc. zamiast 12,3 proc., jak oceniali w czerwcu. W 2024 r. powinna zmaleć do 6 proc. zamiast do 6,5 proc. Ale w 2025 r., jak oczekują obecnie ekonomiści, poziom cen konsumpcyjnych będzie rósł średnio w tempie 4,3 proc. rocznie, zamiast 4 proc. Tymczasem NBP ma za zadanie utrzymywać inflację w średnim terminie na poziomie 2,5 proc., dopuszczając czasowe odchylenia o 1 pkt proc. w każdą stronę.