Mniejsi producenci kosmetyków mogą mieć kłopoty

- Większość luksusowych kosmetyków jest w Polsce bardzo droga. Ich ceny były kalkulowane przy dużo niższym kursie złotego. Teraz często są droższe niż na Zachodzie - mówi Wojciech Inglot, właściciel przemyskiej firmy Inglot

Publikacja: 11.08.2008 06:07

Wojciech Inglot, prezes Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Branży Kosmetycznej i właściciel fi

Wojciech Inglot, prezes Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Branży Kosmetycznej i właściciel firmy Inglot

Foto: Forum

Rz: Duże międzynarodowe marki mają ogromne budżety promocyjne. Czy krajowi wytwórcy mają szanse na utrzymanie się w rynkowej czołówce?

Wojciech Inglot:

Jeśli tak, będą to pojedyncze przypadki. Wprawdzie polski rynek kosmetyczny stale się rozwija, ale mniejszym producentom będzie coraz ciężej. Nie wiem, jak długo się utrzyma tak duża liczba małych i średnich firm. Sądzę, że średnie zakłady będą się ratowały produkcją na zlecenie, pod warunkiem że są odpowiednio przygotowane technologicznie. Trzeba też jednak pamiętać, że rynkowe statystyki, które wykazują rosnący udział globalnych marek, nie uwzględniają firm, które działają przez własną sieć sprzedaży. W rezultacie części rynku tam nie widać.

Czy jest szansa na zbudowanie silnej polskiej grupy, konsolidację krajowych firm, co próbuje robić giełdowa Kolastyna?

Wątpię w konsolidację rynku na większą skalę, gdyż premia za takie działanie jest relatywnie niewielka. Jeśli nawet dwie polskie firmy się połączą, to ich pozycja w negocjacjach z sieciami nie poprawi się znacząco, a koszty integracji, zwłaszcza w pierwszym etapie, mogą być wysokie.

Część polskich firm wprowadza do sprzedaży drogie, selektywne kosmetyki, licząc na szybszy rozwój luksusowego rynku. Czy będziemy wydawać coraz więcej na kosmetyczny luksus?

Owszem, ale pod warunkiem, że w kraju ustabilizuje się poziom cen. W tej chwili mamy dziwną sytuację, że większość luksusowych kosmetyków jest bardzo droga. Ich ceny były kalkulowane w innych realiach, przy dużo niższym kursie złotego, więc teraz często są droższe niż na Zachodzie. Różnice sięgają nawet kilkudziesięciu procent. W rezultacie wiele osób kupuje kosmetyki za granicą. Zachodnim producentom nie sprawia to większej różnicy, gdzie Polacy kupują ich produkty, ale taka sytuacja może być zagrożeniem dla polskiego rynku detalicznego. Już niedługo kanały dystrybucji mogą być poważnym problemem, bo ich ilość nie rośnie, a nowych graczy przybywa. Tymczasem coraz mniej jest tradycyjnych sklepów, a sieci supermarketów się konsolidują. To dziś największa trudność dla firm – zarówno zagranicznych, jak i polskich.

Rz: Duże międzynarodowe marki mają ogromne budżety promocyjne. Czy krajowi wytwórcy mają szanse na utrzymanie się w rynkowej czołówce?

Wojciech Inglot:

Pozostało 93% artykułu
Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Małe chwile radości dla kredytobiorców walutowych. Stopy procentowe w dół
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński