W ciągu roku liczba młodych bezrobotnych do 25 lat zwiększyła się o ok. 100 tys., a stopa bezrobocia dla tej grupy wiekowej wzrosła o 2,6 pkt proc. – Mamy więcej młodych rejestrujących się – przyznaje Bożena Cieplak, pośrednik pracy z powiatowego urzędu pracy w Rypinie (woj. kujawsko-pomorskie). Podobnie dzieje się w innych urzędach.
– Sytuacja młodych jest niestety taka sama w całym kraju – przyznaje Bożena Pszczółkowska-Rudnicka, z-ca dyrektora PUP w Toruniu. – Przedsiębiorcy niechętnie chcą zatrudniać ludzi bez kwalifikacji i doświadczenia zawodowego. Ponadto coraz więcej młodych ludzi rejestruje się już od końca kwietnia. Część młodych absolwentów szkół średnich jeszcze przed maturami idzie do urzędu, na wypadek, gdyby jej nie zdali albo nie dostali się na studia dzienne. Mają nadzieję, że wtedy jako pierwsi dostaną się na staże.
Izabela Pilżys, dyrektor zarządzająca firmy HR Partners, przyznaje, że nawet teraz zdarzają się ciekawe oferty pracy dla młodych ludzi. – Ale są to głównie propozycje dla tych, którzy mają doświadczenie i znają język. Student, który podczas nauki nie miał praktyk czy przygotowania zawodowego, ma obecnie dużo mniejsze szanse na znalezienie pracy.
– Dlatego staramy się, by jak najwięcej młodych ludzi albo szkoliło się, albo poszło na półroczne praktyczne staże do firm – przyznaje Roman Kus, zastępca dyrektora PUP w Strzelcach Opolskich. I dodaje, że jednym z powodów wzrostu bezrobocia może być fakt, iż w porównaniu z poprzednimi latami mniej młodych ludzi emigruje za granicę.
W rejestrach urzędów pracy jest już ok. 370 tys. młodzieży, rok temu było to ok. 270 tys. osób. Tylko w lipcu (szczegółowych danych na sierpień jeszcze nie ma) przybyło prawie 95 tys. młodych ludzi, w tym ok. 43 tys. znalazło się w rejestrach po raz pierwszy. W tym samym miesiącu wypisano ok. 77 tys. młodych ludzi.