Rząd ma zapewnić zatrudnienie

Polacy przede wszystkim chcą na starość godziwie żyć – wynika z najnowszego badania, jakie na zlecenie „Rzeczpospolitej” przeprowadziła firma GfK.

Spośród 987 przepytanych przez ankieterów osób aż 54 proc. za najważniejszy problem, którym powinien zająć się rząd, wskazało zapewnienie Polakom godziwych emerytur.

Następną sprawą na liście zadań dla polityków jest zapewnienie absolwentom pracy (43 proc. wskazań) oraz obniżka podatków (42 proc.). Dwa dalsze miejsca zajęły z dużo mniejszą liczbą oddanych głosów budowa dróg szybkiego ruchu i autostrad – 36 proc., oraz wsparcie dla przedsiębiorców – 21 proc. Respondenci mogli wskazać pięć najważniejszych problemów dla Polski i Polaków.

Co ciekawe, poza dwoma przypadkami nie ma większej różnicy pomiędzy odpowiedziami kobiet i mężczyzn. Różne zdania wyrażali oni jedynie, jeśli chodzi o pokrycie kraju siecią autostrad – tutaj zdecydowanie częściej wypowiadali się mężczyźni. Aż 41 proc. pytanych uznało to zadanie za ważne, kobiety były bardziej przekonane, że pilniejsze jest zapewnienie absolwentom pracy.

[srodtytul]Wiek ma znaczenie[/srodtytul]

Różnice dało się też zauważyć, analizując wiek respondentów. Młodsi ludzie większą wagę przywiązują do zapewnienia im pracy i obniżki podatków, starszych zdecydowanie bardziej interesuje poziom emerytur, który pozwoli im godnie żyć. Nie miało za to znaczenia wykształcenie respondentów – niezależnie od ukończonej szkoły wszystkim zależy, aby rząd zajął się ich wynagrodzeniem na stare lata. To zresztą wskazało też 54 proc. respondentów jako najpilniejszą sprawę do załatwienia dla polityków. I nie miało przy tym najmniejszego znaczenia, czy dziś zarabiają poniżej 1,5 tys. zł, czy powyżej 3,5 tys. zł.

[wyimek][srodtytul]54 proc.[/srodtytul] ankietowanych Polaków chce godziwego życia na starość[/wyimek]

Różnice wystąpiły, kiedy o to samo zapytano mieszkańców wsi, małych miasteczek czy aglomeracji. O ile wśród tych pierwszych także dominował problem emerytur, o tyle mieszkańcy Warszawy zdecydowanie na pierwszym miejscu postawili obniżkę podatków – 58 proc. wskazań.

[srodtytul]Zdrowie priorytetem[/srodtytul]

Polacy pytani z kolei o sprawy zdrowia, nauki czy problemy dotyczące ocieplenia klimatu odpowiadali najczęściej, że politykom w pierwszej kolejności na sercu powinna leżeć poprawa jakości usług lekarskich – 54 proc. Na ten problem wskazywali najczęściej wszyscy, niezależnie od tego, ile zarabiają, jakie mają wykształcenie i gdzie mieszkają. Drugie miejsce zajęło wsparcie dla rodzin i troska o poprawę dzietności – 35 proc., miejsce trzecie zaś reforma szkolnictwa – 22 proc. oddanych głosów. Co ciekawe, walka z globalnym ociepleniem interesuje niewielu, a już na pewno ten problem nie jest uznawany za pilne zadanie dla rządu. Wskazało go zaledwie 3 proc. ankietowanych Polaków.

[srodtytul]Drogi mogą poczekać[/srodtytul]

Ankieterzy poprosili też respondentów, aby wybrali z listy pięć problemów, którymi rząd mógłby się zająć w dalszej kolejności. Najmniej pilna okazała się szybka budowa dróg i autostrad – 27 proc. Obniżka podatków znalazła się na drugim miejscu, a na trzecim zapewnienie miejsc pracy absolwentom i zagwarantowanie godziwych emerytur.

Jak się można było domyślić, autostrady na dalszy plan odsunęły głównie kobiety – 28 proc. głosów oraz nastolatki, z których wiele nie ma jeszcze prawa jazdy – 35 proc. wskazań. Za odłożeniem budowy sieci dróg głosowali także najmniej zarabiający Polacy i mieszkańcy niewielkich miejscowości. Oni – przypomnijmy – chcieli przede wszystkim, by rząd zagwarantował im godziwe emerytury.

Z listy pozostałych problemów, którymi politycy mogą się zająć w dalszej kolejności, wybierano najczęściej reformę szkolnictwa oraz wsparcie dla rodzin i poprawę dzietności Polaków. Najmniejszą wagę – jak się okazało po wynikach sondażu – rodacy przywiązują do utrzymywania wysokiego wzrostu PKB – na ten punkt oddano zaledwie 10 proc. głosów.

[ramka][b]Paweł Arndt[/b] | [i]szef Sejmowej Komisji Finansów Publicznych[/i]

Wszystkie sprawy poruszane w sondażu są ściśle ze sobą powiązane. Nie można załatwiać jednego problemu, a inny odkładać na dalszy plan. Rząd musi planować długofalowo, a jednocześnie na bieżąco załatwiać najpilniejsze potrzeby. Sprawy emerytur dla przykładu nie rozwiąże się bez uzdrowienia finansów publicznych.

To samo dotyczy powszechnego dostępudo usług medycznych. Kolejki do lekarzy nie znikną, jeśli nie zapewni się odpowiedniego poziomu finansowania służby zdrowia. Wszelkie sprawy makroekonomiczne, gospodarcze muszą być załatwione – co oczywiście wiąże się z koniecznością przeprowadzenia reform – aby mócsukcesywnie likwidować palące problemy społeczne. [/ramka]