Prof. Jarosław Markowski: Polacy za mało wiedzą o nowotworach głowy i szyi

Wiedza o objawach raka głowy i szyi jest niewystarczająca, a pacjenci zgłaszają się w późnym stadium choroby, co przekłada się na złe wyniki leczenia – mówi prof. Jarosław Markowski, laryngolog i onkolog.

Publikacja: 04.03.2025 04:54

Około 60 proc. przypadków jest diagnozowanych u chorych w późnym stadium zaawansowania klinicznego.

Około 60 proc. przypadków jest diagnozowanych u chorych w późnym stadium zaawansowania klinicznego. Z tego powodu dwie trzecie chorych nie przeżywają pięciu lat

Foto: Shutterstock

Coraz częściej słyszymy o przypadkach nowotworów głowy i szyi. Jak bardzo są one niebezpieczne i jak duże są zwyżki zachorowań?

Nowotwory złośliwe głowy i szyi są na szóstym miejscu pod względem częstości występowania nowotworów w Polsce – to około 6 proc. Rocznie zapada na raka głowy i szyi około 12 tys. osób, z czego połowa z powodu tej choroby umiera. W skali świata to rocznie około 500 tys. przypadków i 300 tys. zgonów. Coraz częściej mamy do czynienia z tymi nowotworami u osób młodych, poniżej 40 lat. W ostatnich 15 latach zachorowalność wzrosła w Polsce o 20 procent i ma tendencję rosnącą. Obecnie rozpoznaje się około 14 przypadków na 100 tys. mieszkańców, co stawia nas w czołówce Europy. Niestety około 60 proc. przypadków jest diagnozowanych u chorych w późnym stadium zaawansowania klinicznego. Z tego powodu dwie trzecie chorych nie przeżywają pięciu lat. Zachorowalność jest znacząco wyższa u mężczyzn niż u kobiet.

Czytaj więcej

Lekarze protestują. Chcą leczyć, a nie pytać pacjentów o wagę i nałogi

Nie wszyscy wiedzą, jakiego rodzaju są to nowotwory…

Stosowane przez lekarzy ogólne określenie nowotwory złośliwe głowy to raki nosa i zatok przynosowych, jamy ustnej i wargi, obejmujące dno jamy ustnej, język, migdałki, raki gruczołów ślinowych, rak gardła oraz najczęstszy nowotwór tej okolicy, czyli rak krtani. Często mówimy też o tej grupie nowotworów, że są to nowotwory od obojczyka w górę. Nowotwory głowy i szyi (z wyjątkiem nowotworów mózgu i oka) ujmuje się jako jedną grupę ze względu na podobieństwo diagnostyczne i terapeutyczne.

Jak rozpoznać objawy takiego nowotworu? Co nas powinno zaniepokoić?

W prowadzonej kampanii mającej zwiększyć świadomość zagrożenia stworzono regułę „1 przez 3”, która umożliwia wczesne rozpoznanie nowotworów głowy i szyi. Kto zauważy u siebie jeden lub więcej z określonych objawów, które trwają co najmniej trzy tygodnie, powinien zaraz zgłosić się do lekarza. To chrypka, ból gardła, ból podczas połykania lub trudności z połykaniem, guz na szyi, jednostronna niedrożność nosa lub krwista wydzielina z nosa oraz niegojące się owrzodzenie, biały lub czerwony nalot w jamie ustnej. Niestety, poziom wiedzy jest w tym zakresie nadal niewystarczający. W rezultacie pacjenci zgłaszają się w późnym stadium zaawansowania choroby, co przekłada się na złe wyniki leczenia.

W ostatnich latach do przyczyn powstawania raków głowy i szyi zaliczono wirusa brodawczaka ludzkiego HPV. Skąd wziął się wzrost częstości zachorowań zależnych od tego wirusa?

Przyczyną wydaje się być zmiana zachowań seksualnych. Jest to szczególnie widoczne wśród pacjentów z młodszych grup wiekowych. Potwierdzono, że do rozwoju nowotworów głowy i szyi HPV-zależnych przyczyniają się ryzykowne zachowania seksualne: wczesna inicjacja seksualna, duża liczba partnerów i seks oralny. Świat zwrócił większą uwagę na ten problem, gdy w roku 2013 amerykański aktor Michael Douglas ogłosił publicznie, że zachorował na raka gardła wywołanego przez wirusa HPV, którym zaraził się od swojej partnerki. Przetrwałe zakażenie wirusem brodawczaka ludzkiego po latach może prowadzić do rozwoju nowotworu.

Czytaj więcej

Dziś chirurg onkologiczny piersi to nie wycinacz tkankowy, ale filozof

Jaki odsetek wśród nowotworów głowy i szyi stanowią te wywołane wirusem HPV?

Obecność tego wirusa stwierdza się w ok. 60 proc. raków płaskonabłonkowych gardła. W populacji polskiej takie nowotwory stanowią ok. 30 proc. W Holandii, we Francji czy Włoszech ten odsetek przekracza 50 proc., a w USA jest jeszcze wyższy, przekracza 70 proc. Co istotne, przebieg kliniczny nowotworów wywołanych zakażeniem wirusem HPV różni się istotnie od tych spowodowanych klasycznymi czynnikami etiologicznymi, tzn. wieloletnim paleniem papierosów i piciem wysokoprocentowego alkoholu. Prowadzone przez wiele lat badania prospektywne wykazały, że nowotwory HPV-pozytywne znacznie lepiej odpowiadają na leczenie zarówno radioterapią, jak i chemioterapią. Stwierdzono również ścisły związek nowotworów HPV-pozytywnych z większym długoterminowym przeżyciem, co z kolei pokazuje, że dobór terapii powinien zależeć od obecności zakażenia wirusem HPV. Jest on odpowiedzialny za 600 tys. przypadków zachorowań na raka szyjki macicy, sromu, pochwy, odbytu, jamy ustnej i ustnej części gardła, rozpoznawanych rocznie na świecie. Jednak o ile częstość nowotworów szyjki macicy od kilkunastu lat się obniża, to liczba nowotworów głowy i szyi HPV-zależnych narasta.

Wokół infekcji wirusem HPV i jego roli w etiologii nowotworów głowy i szyi narosło wiele nieporozumień. Dlaczego?

Wirus brodawczaka ludzkiego występuje powszechnie i może być przenoszony poprzez kontakty seksualne lub przez bezpośredni kontakt ze skórą osoby zakażonej. Do tej pory zidentyfikowano około 150 typów tego wirusa, spośród których część jest onkogennych, czyli doprowadza do rozwoju raka. Zwykle zakażenie HPV przebiega bez objawów i jest przejściowe. Bywa jednak, że staje się przewlekłe, a wówczas może dojść do procesu nowotworzenia. Choroba rozwija się około 10–20 lat po ekspozycji na wirusa. Szacuje się, że ponad 80 proc. populacji przechodzi w swoim życiu zakażenie wirusem HPV. W przypadku nosicielstwa wirusa w większości przypadków jest on zwalczany przez układ odpornościowy i znika z organizmu. Należy pamiętać, że do zakażenia może też dojść podczas wizyty u fryzjera, kosmetyczki, na basenie czy w studiu tatuażu.

W jaki sposób możemy się zabezpieczać przed zakażeniem wirusem HPV?

1 czerwca 2023 roku w Polsce wystartował program powszechnych i darmowych szczepień przeciwko wirusowi HPV dzieci w wieku 12 i 13 lat. A najlepszą ochronę przed zakażeniem wirusem HPV dają właśnie szczepienia. Rekomendowane są osobom młodym obu płci, ponieważ szczepionka wykazuje skuteczność w grupie osób jeszcze przed inicjacją seksualną, kiedy można zakładać, że nie przeszły zakażenia wirusem HPV. Szczepionki można podawać dzieciom już po ukończeniu 9. roku życia, choć eksperci wskazują, że najlepiej zrobić to między 11. a 13. rokiem. Można ją przyjąć także po tym okresie.

Czytaj więcej

Polski startup opracował technologię badania piersi z wykorzystaniem AI

Jak duże jest zainteresowanie szczepieniami?

Nawet po wprowadzeniu częściowej refundacji okazuje się niewielkie. Wynika to z niedostatecznej edukacji. Optymalnym rozwiązaniem byłoby wpisanie szczepień przeciwko HPV do kalendarza szczepień obowiązkowych, bo obecnie jest ono tylko zalecane. Wiele samorządów zapewnia bezpłatne szczepienia dla młodych osób, ale nie wszystkie.

Pomówmy o leczeniu chorych z nowotworami głowy i szyi.

Najistotniejsze jest to, na jakim etapie rozwoju choroby zgłasza się pacjent i jak szybko rozpoczniemy leczenie. Jeżeli nowotwór z tego obszaru zostanie zdiagnozowany we wczesnym etapie zaawansowania, przeżycie wynosi 80–90 proc. Dlatego tak ważne jest wczesne rozpoznanie i wdrożenie leczenia. U chorych na nowotwory głowy i szyi przeprowadza się radykalne leczenie operacyjne, a także stosuje radiochemioterapię. Jedną z nowych opcji leczenia jest immunoterapia w przypadku rozsiewu nowotworu. Niestety, ten rodzaj nowotworu często prowadzi do okaleczenia chorego. W zależności od umiejscowienia guza pacjenci przestają mówić, ulegają oszpeceniu, mają problem z funkcjami życiowymi, jak mówienie czy przełykanie. Zrywają wtedy kontakty towarzyskie i zamykają się w domu. Jest takie określenie, że nowotwory głowy i szyi odbierają nam człowieczeństwo. Powodując ogromne zniekształcenia twarzy, szybko stają się widoczne dla otoczenia, stygmatyzują chorego, często skłaniając go do izolowania się od otoczenia.

Co daje choremu stosowana po radykalnych zabiegach rehabilitacja pooperacyjna?

Obejmuje ona naukę mowy, połykania, rehabilitację ruchową funkcji kończyn górnych oraz odpowiednie leczenie żywieniowe. Rehabilitacja powinna dotyczyć również chorych z nasilonymi późnymi reakcjami popromiennymi po leczeniu radioterapią. Ale mówiąc o rehabilitacji pooperacyjnej, należy podkreślić rolę tzw. prehabilitacji. To kompleksowe, wielokierunkowe przygotowanie pacjenta do leczenia onkologicznego. Jego celem jest doprowadzenie zdrowia pacjenta do jak najlepszego stanu przed planowaną terapią onkologiczną. Już na etapie diagnozy choroby nowotworowej pacjent jest konsultowany przez rehabilitantów, stomatologów, psychologów, fizjoterapeutów i zwłaszcza dietetyków, bo właściwe żywienie odgrywa w leczeniu istotną rolę. Dzięki prehabilitacji zwiększamy szanse pacjenta na szybszy powrót do zdrowia, minimalizujemy ryzyko powikłań i poprawiamy tolerancję leczenia. Cały proces przygotowania do leczenia przebiega pod okiem specjalisty onkologa. W Klinice Laryngologii w Katowicach rok temu utworzyliśmy Pracownię Rehabilitacji Chorych z Nowotworami Głowy i Szyi, gdzie specjalista onkologopeda, dietetyk kliniczny i specjalista rehabilitacji opiekują się pacjentem przed operacją i prowadzą jego rehabilitację po zakończonym leczeniu.

Czytaj więcej

Co trzeci Polak nigdy nie skorzystał z badań profilaktycznych pod kątem nowotworów

Co nowego w polskiej onkologii przyniesie 2025 rok?

Od 1 kwietnia 2025 roku zacznie obowiązywać system współpracy Krajowej Sieci Onkologicznej, mający usprawnić opiekę nad pacjentami chorującymi na nowotwory, a w efekcie poprawić wyniki leczenia. Zostanie wprowadzona elektroniczna karta diagnostyki i leczenia onkologicznego (e-DiLO), którą już na etapie podejrzenia nowotworu może wystawić lekarz POZ lub lekarz w szpitalu. Ma ona być nie tylko nośnikiem informacji, jak diagnozowany i leczony jest pacjent, lecz także służyć koordynacji leczenia zgodnie z zasadą, że pacjent wychodzący z gabinetu musi wiedzieć, co dalej. Kolejną zmianą w realizacji Narodowej Strategii Onkologicznej na 2025 rok jest wprowadzenie tzw. paszportu onkologicznego, który ma być załącznikiem do karty DiLO. W każdym województwie wskazany jest także wojewódzki ośrodek monitorujący, którego zadaniem będzie m.in. szkolenie personelu medycznego, w tym lekarzy POZ. Główną ideą systemu jest współpraca w celu jednakowego dostępu do leczenia niezależnie od miejsca zamieszkania pacjenta.

Prof. dr hab. n. med. Jarosław Markowski – kierownik Katedry i Kliniki Laryngologii Wydziału Nauk Medycznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Konsultant wojewódzki w dziedzinie audiologii i foniatrii, wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej Śląskiej Izby Lekarskiej. Głównym tematem jego zainteresowań naukowych jest biologia molekularna procesu nowotworzenia raka płaskonabłonkowego głowy i szyi oraz diagnostyka i leczenie niedosłuchu i głuchoty.

Choroby
WHO alarmuje: Odra wróciła. Statystyki zachorowań jak w latach 90.
Choroby
Pierwszy przypadek błonicy w Polsce od lat. Choroba atakuje głównie dzieci
Choroby
Choroba otyłościowa. Tylko 1 proc. pacjentów jest odpowiednio leczonych
Choroby
Nasza odporność jest słabsza. „Spłacamy dług immunologiczny z okresu pandemii”
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Choroby
USA: Pierwszy od 2015 roku zgon dziecka zakażonego odrą
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń