[b]Rz: Czy dane GUS za III kw. są zaskoczeniem?[/b]
Andrzej Sławiński: Spadku tempa wzrostu PKB można było się spodziewać. Zaskakująca jest natomiast skala obniżenia się tempa wzrostu inwestycji. Oczekuję jednak, że czynnikiem podtrzymującym tempo wzrostu gospodarczego będzie konsumpcja indywidualna. Tak jak w latach 2001 – 2002 utrzymało się dodatnie tempo wzrostu PKB mimo spadku nakładów na środki trwałe, który przekroczył 10 proc. Czynnikiem stabilizującym wzrost było wtedy spożycie indywidualne, i to mimo znacznie wyższej niż dzisiaj stopy bezrobocia. Zwróćmy także uwagę na relatywnie lepszą sytuację przedsiębiorstw, które nie są zadłużone i są wciąż w dobrej sytuacji finansowej.
[b]Ostatni kwartał roku ma być dużo gorszy, ekonomiści prognozują wzrost nie wyższy niż 3 proc.[/b]
Duża zmienność nakładów na środki trwałe, zwłaszcza teraz – w punkcie zwrotnym koniunktury – jest jednym z głównych czynników powodujących zróżnicowanie prognoz tempa wzrostu. Ja jednak sądzę, że utrzyma się nadal relatywnie wysoka dynamika spożycia indywidualnego, co sprawi, że IV kw. będzie lepszy, niż wskazują prognozy. Ostatecznie zatrudnienie dotąd rosło, a bezrobocie spadło do 6,4 proc. w październiku, jak podaje Eurostat. Dane dotyczące tempa wzrostu eksportu także łagodzą pesymizm części prognoz, choć tempo pogarszania się koniunktury na świecie jest niepokojące.
[b]Ekonomiści twierdzą, że dane za III kw. przekonają RPP do dalszych obniżek stóp.[/b]