Budżet na czas kryzysu?

Minister finansów: to budżet ostrożny, ale jednocześnie odważny. Opozycja: założenia makroekonomiczne są nierealistyczne, a dochody przeszacowane

Publikacja: 10.10.2008 06:05

Debata budżetowa w Sejmie

Debata budżetowa w Sejmie

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Jedenaście godzin debatowali wczoraj posłowie nad projektem budżetu na 2009 rok. Ustawa trafi teraz do Komisji Finansów Publicznych.

– Może się okazać, że będziemy musieli obniżyć prognozy wzrostu gospodarczego. Wówczas zrewidujemy też wyliczenia oczekiwanych wpływów podatkowych – przyznał wczoraj w Sejmie Jacek Rostowski, szef resortu finansów, podczas pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej na 2009 rok. Zastrzegł, że obecnie nikt nie jest w stanie przewidzieć, co przyniesie polskiej gospodarce globalny kryzys. – Dziś nie ma przesłanek do obniżenia wskaźników makroekonomicznych; czy one się pojawią, okaże się w najbliższych tygodniach – stwierdził Rostowski.

Prognozy obniżają już międzynarodowe instytucje finansowe i ekonomiści największych banków. Spodziewają się oni, że tempo wzrostu PKB może zwolnić nawet do 3,5 proc. z ponad 5 proc. w 2008 r. Tylko optymiści utrzymują, że będziemy się rozwijać w tempie ponad 4 proc. Taką opinię uzasadniają tym, że strefa euro – główny rynek eksportu polskich towarów i źródło napływu inwestycji – już przeżywa kłopoty. Rząd prognozuje tempo wzrostu PKB na 4,8 proc.

Rostowski nie dopuszcza możliwości, by kondycja gospodarki miała się radykalnie pogorszyć. – Budżet na przyszły rok wspiera naszą gospodarkę. Zakładamy ograniczenie długu, deficytu, a także, w miarę możliwości, zmniejszenie obciążeń fiskalnych dla przedsiębiorców – deklarował minister.

– Zwiększają się nakłady na naukę i rozwój. W przyszłorocznym budżecie wydatki na ten cel wzrastają o 26,1 proc. – podkreślił Rostowski. Według niego 11 z 14,4 mld zł, a o tyle mają się podnieść w przyszłym roku wydatki, zostanie przeznaczonych na rozwój, resztę pochłonie obsługa zadłużenia.

Szef resortu finansów, prosząc o skierowanie budżetu do dalszych prac, zaznaczył, że równolegle Sejm powinien przyjąć ustawy, które wspomogą realizację budżetu. Chodzi o ustawę o reformie finansów publicznych, 50+ oraz projekty liberalizujące gospodarkę. Jacek Rostowski potwierdził, że celem rządu jest przyjęcie przez nasz kraj unijnej waluty. – W połowie 2011 roku wystąpimy do Komisji Europejskiej z wnioskiem o włączenie nas do unii walutowej i ustalenie ostatecznego kursu wymiany – zapowiedział. Według niego realny termin wymiany złotego na euro to 1 stycznia 2012 r.

Podczas debaty opozycja podkreślała głównie to, że planując dochody i wydatki resort finansów opierał się na nieaktualnych już wskaźnikach. – Oceniając budżet, powinniśmy mówić o działaniach ochronnych dla polskiego obywatela – podkreślał Wojciech Olejniczak z Lewicy.

[ramka]Zbigniew Chlebowski, PO

Projekt budżetu jest rewolucyjny, po raz pierwszy ułożony w systemie zadaniowym. Dotychczasowe budżety były tylko planami finansowymi. Teraz wyraźnie widać, jakie cele chce zrealizować rząd: naprawa finansów, ograniczanie deficytu budżetowego i długu publicznego.[/ramka]

[ramka]Aleksandra Natalli-Świat, PiS

Przychody z prywatyzacji – 12 mld zł – są nie do zrealizowania, co przełoży się na zwiększenie potrzeb pożyczkowych i wzrost kosztów zadłużenia. Przyjmując jako priorytet budżetu wielkość deficytu, najszybsze dojście do strefy euro może doprowadzić do katastrofalnych skutków.[/ramka]

[ramka]Marek Borowski, SdPl NL

Projekt budżetu prowadzi do rozwarstwienia społeczeństwa, pomija interesy najuboższych. Lekkomyślnie zrezygnowano w nim z zaspokojenia palących potrzeb społecznych, takich jak informatyka, zdrowie, edukacja, mieszkania dla niezamożnych rodzin czy pomoc dla najbiedniejszych.[/ramka]

[ramka]Wojciech Olejniczak, Lewica

Polska potrzebuje dobrych dróg, lepszej edukacji, a gospodarka musi być napędzana nowoczesnymi rozwiązaniami. Owoce wzrostu powinny być dzielone równo, a tego nie ma. Ulga prorodzinna nie obejmuje dzieci z rodzin chłopskich – 3,5 mln dzieci z biednych rodzin nie korzysta z niej.[/ramka]

[i]Informacje o narastającym kryzysie gospodarczym

[link=http://rp.pl/kryzys_finansowy]rp.pl/kryzys_finansowy[/link][/i]

Jedenaście godzin debatowali wczoraj posłowie nad projektem budżetu na 2009 rok. Ustawa trafi teraz do Komisji Finansów Publicznych.

– Może się okazać, że będziemy musieli obniżyć prognozy wzrostu gospodarczego. Wówczas zrewidujemy też wyliczenia oczekiwanych wpływów podatkowych – przyznał wczoraj w Sejmie Jacek Rostowski, szef resortu finansów, podczas pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej na 2009 rok. Zastrzegł, że obecnie nikt nie jest w stanie przewidzieć, co przyniesie polskiej gospodarce globalny kryzys. – Dziś nie ma przesłanek do obniżenia wskaźników makroekonomicznych; czy one się pojawią, okaże się w najbliższych tygodniach – stwierdził Rostowski.

Pozostało 84% artykułu
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie
Budżet i podatki
Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Budżet i podatki
Minister finansów Andrzej Domański: Gospodarka przyspiesza