Z informacji „Rz” wynika, że możliwość przejęcia Lotosu analizują co najmniej trzej rosyjscy potentaci – to Gazprom Nieft, TNK BP i Rosnieft. Każdą z nich stać na zakup akcji polskiej firmy, która jest drugim po Orlenie producentem paliwa w Polsce. Wartość transakcji szacowana jest wstępnie na ok. 2,3 – 2,5 mld zł z uwzględnieniem wypłaty ministrowi skarbu tzw. premii za oddanie kontroli.
Ale nie wycena, choć ma ona bardzo duże znaczenie, będzie decydować o powodzeniu przetargu. Rosjanie mogą zapewnić Lotosowi, to na czym polskim władzom najbardziej zależy – czyli dostęp do złóż. Zainteresowanie ze strony rosyjskich firm jest pewne, o czym nawet mówił w piątek wicepremier Igor Sieczyn podczas wizyty w Warszawie. Ale nie ma pewności, że będzie akceptowalne dla polskiego rządu, choć relacje polsko-rosyjskie są coraz lepsze. Jednak – jak mówią eksperci – nie na tyle dobre, by „oddawać” strategiczny podmiot Rosjanom. Dlatego rosyjskie koncerny – chcąc wystartować w przetargu i liczyć się w nim – będą musiały mieć wsparcie jakiegoś zachodniego koncernu. Najłatwiej mogą je pozyskać Rosnieft i TNK BP, tym bardziej że w październiku oba te koncerny zawarły porozumienie o współpracy z francuską firmą Total (to partner dla spółki Ryszarda Krauzego Petroinvestu), właśnie dotyczące m.in. wspólnych projektów poza granicami.
– Francuski koncern mógłby więc przy ofercie na Lotos pełnić swoistą rolę jej gwaranta, a jednocześnie czynić ją bardziej akceptowalną dla ministra skarbu – mówią nasi rozmówcy. – Dlatego bardziej prawdopodobna wydaje się oferta złożona przez TNK BP wespół z Totalem.
Rosnieft ostatnio zaangażował się w zakup rafinerii w Niemczech, przejmując za 1,6 mld dol. 50 proc. akcji w grupie Ruhr Oel od wenezuelskiego koncernu. Najmniej szans na powodzenie w przetargu na Lotos miałaby GazpromNieft, czyli paliwowa część gazowego giganta Gazprom. – Nawet gdyby pozyskał zachodniego partnera, to dla polskich władz raczej będzie nie do przyjęcia – uważają eksperci.
Minister skarbu Aleksander Grad dał inwestorom czas do 4 lutego na złożenie ofert na zakup do 53 proc. akcji Lotosu, wartych ponad 2 mld zł.