Saul „Canelo” Alvarez - Jermell Charlo. Starcie dwóch światów w stolicy hazardu

Takie walki jak ta sobotnia w Las Vegas to rzadkość. Saul „Canelo” Alvarez i Jermell Charlo to absolutni mistrzowie różnych kategorii, więc szanse nie do końca są równe.

Publikacja: 29.09.2023 03:00

Saul „Canelo” Alvarez - Jermell Charlo. Starcie dwóch światów w stolicy hazardu

Foto: Adobe Stock

33-letni Alvarez jest królem wagi superśredniej (76,2 kg), a Charlo posiadaczem wszystkich najcenniejszych pasów dwie kategorie niżej, w junior średniej (69,9 kg). Takie starcie faworyzuje tego pierwszego, ale nie brakuje głosów, że Jermell, brat bliźniak Jermalla, mistrza wagi średniej, jest w stanie sprawić niespodziankę.

Oscar De La Hoya, złoty medalista olimpijski z Barcelony, który zdobywał tytuły mistrzowskie w pięciu kategoriach wagowych, twierdzi, że wszystko zależy od konsekwencji taktycznej Jermella.

Czytaj więcej

Policjant z Rygi musi zachować czujność

– Jeśli będzie walczył mądrze, na dystans, tak jak Dmitrij Biwoł, mistrz wagi półciężkiej, który rok temu zdecydowanie pokonał Alvareza, to ma szanse na sukces. Musi wykorzystać swój zasięg i bardzo dobry lewy prosty. Inaczej Alvarez rozbije go mocnymi ciosami – twierdzi „Złoty chłopiec”.

De La Hoya wie, co mówi, dwukrotnie przegrał z Shane’em Mosleyem, który przeskoczył o dwie kategorie, by z nim walczyć, został też boleśnie pokonany przez Manny’ego Pacquiao, który pierwszy zawodowy tytuł zdobył w wadze muszej. Ale wie także, że czasami wystarczy krok za daleko i większy, silniejszy rywal to wykorzysta. Tak jak Bernard Hopkins, gdy walczyli w wadze średniej.

Czy Canelo Alvarez też znokautuje w sobotę mniejszego z braci Charlo? Nie można tego wykluczyć, ale ten mniejszy Charlo, co warto pamiętać, jest 10 cm wyższy od Alvareza. Ma większy zasięg ramion i też bardzo mocno bije. Nic dziwnego więc, że w możliwość jego zwycięstwa wierzy wielu znanych trenerów, chociażby legendarny Freddie Roach.

Problem w tym, że niewiele wiemy o formie pięściarza z Teksasu. Charlo ostatni pojedynek stoczył w maju ubiegłego roku, nokautując w rewanżu Briana Carlosa Castano. Ostatnio wyzwanie rzucił mu genialny Terence Crawford, absolutny mistrz wagi półśredniej, ale najpierw musi dać rewanż Errolowi Spence’owi Jr. Później okazało się, że jeszcze lepszą propozycję dla Charlo ma „Król Midas” zawodowego boksu, czyli Alvarez. Meksykanin podpisał kontrakt na trzy walki z telewizją Showtime na ponad 100 mln dol. (pierwsza z nich właśnie z Charlo).

Canelo swój ostatni pojedynek stoczył w maju, wygrywając w Guadalajarze z Anglikiem Johnem Ryderem. Wielu uważa, że ten najbogatszy człowiek współczesnego boksu jest już syty i nie ma w nim głodu, który prowadził go do sukcesów, ale tacy jak Alvarez nie wychodzą do ringu, by przegrywać. W trwającej 18 lat zawodowej karierze pokonali go tylko Floyd Mayweather Jr i Dmitrij Biwoł. Jego rówieśnik, 33-letni Charlo, przegrał jedynie z Tonym Harrisonem w 2018 r.

Choć pochodzą z dwóch różnych światów, to wbrew pozorom łączy ich wiele: mistrzowskie umiejętności i znakomici fachowcy w narożniku. Eddy Reynoso, trener i menedżer Alvareza, oraz Derrick James, szkoleniowiec Charlo, to trenerscy giganci, którzy nie uznają porażek. To oznacza, że w Las Vegas bokserska wojna jest po prostu murowana.

Walkę Alvarez - Charlo pokaże Polsat Sport Extra w nocy z soboty na niedzielę o 2.00

33-letni Alvarez jest królem wagi superśredniej (76,2 kg), a Charlo posiadaczem wszystkich najcenniejszych pasów dwie kategorie niżej, w junior średniej (69,9 kg). Takie starcie faworyzuje tego pierwszego, ale nie brakuje głosów, że Jermell, brat bliźniak Jermalla, mistrza wagi średniej, jest w stanie sprawić niespodziankę.

Oscar De La Hoya, złoty medalista olimpijski z Barcelony, który zdobywał tytuły mistrzowskie w pięciu kategoriach wagowych, twierdzi, że wszystko zależy od konsekwencji taktycznej Jermella.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Boks
Wiosna, jakiej na zawodowym ringu nie było. Już niedługo starcie Ołeksandr Usyk - Tyson Fury
Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście