Różański-Babić: Historia prawie jak z bajki

W sobotę w Rzeszowie Łukasz Różański walczyć będzie z Chorwatem Alenem Babiciem o pas organizacji WBC. Jeśli wygra, Polska znów będzie miała mistrza świata.

Publikacja: 19.04.2023 03:00

Łukasz Różański bokserskie treningi zaczął dopiero w wieku 17 lat w klubie Wisłok Rzeszów

Łukasz Różański bokserskie treningi zaczął dopiero w wieku 17 lat w klubie Wisłok Rzeszów

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Obaj są niepokonani, praworęczni i najczęściej wygrywają przez nokaut. 37-letni Różański jest pięć lat starszy od Babicia i nieco niższy. Jeszcze kilka lat temu nikt nie dawałby im większych szans na światowy tytuł.

Różański i Babić walczyli w wadze ciężkiej i od elity opanowanej przez dwumetrowych gigantów, takich jak Tyson Fury, Anthony Joshua czy Deontay Wilder, dzieliła ich przepaść. Życiową szansę dostali, gdy organizacja WBC utworzyła nową kategorię, tzw. bridger (pomostową), z górnym limitem 101,6 kg.

Czytaj więcej

Boks czeka na króla. Będzie walka Usyk - Fury?

Pierwszym mistrzem świata został Kolumbijczyk Oscar Rivas, ceniony również w wadze ciężkiej, a w gronie tych, którzy nabyli prawa, by o ten tytuł walczyć, znaleźli się dość nieoczekiwanie Różański i Babić.

Ten pierwszy prawie dwa lata temu znokautował w Rzeszowie Artura Szpilkę i jego notowania w nowej wadze wystrzeliły w kosmos. W ubiegłym roku poleciał nawet na konferencję prasową do Kolumbii, bo mistrzowski pojedynek z urodzonym w tym kraju Rivasem miał się odbyć 13 sierpnia w Cali, a galę uświetnić występ Jennifer Lopez. Nic z tego nie wyszło, Lopez po ślubie z Benem Affleckiem miała ponoć inne plany.

Walkę później przekładano jeszcze kilka razy, a gdy Kolumbijczykowi odnowiła się poważna kontuzja oka, władze WBC zdecydowały, że o pozostawiony przez Rivasa pas Różański walczyć będzie z Babiciem.

Wydawało się, że kierujący karierą Chorwata potężny angielski promotor Eddie Hearn wygra przetarg bez większych problemów i mistrzowski pojedynek odbędzie się na Wyspach Brytyjskich, ale Andrzej Wasilewski, szef grupy KnockOut, przelicytował go sumą 425 tys. dolarów, a to oznaczało, że walkę o pas WBC Różański stoczy u siebie w domu, w Rzeszowie, gdzie się urodził.

Posadzi każdego

Polski pięściarz pochodzi z małej wioski, Czarnej Sędziszowskiej, tam wciąż mieszkają jego rodzice. Treningi bokserskie zaczął późno, w wieku 17 lat w klubie Wisłok Rzeszów. – Nie chciano mnie przyjąć, bo byłem za stary – mówił w jednym z wywiadów Różański. Od początku jego trenerem był pamiętający czasy Feliksa Stamma 83-letni dziś Marian Basiak. On też w sobotę stanie w narożniku Różańskiego, by poprowadzić go do zwycięstwa w starciu z Babiciem.

Basiak pytany o atuty swojego podopiecznego mówi krótko i treściwie: – Łukasz ma czym kopnąć, jak trafi, posadzi każdego – twierdzi pan Marian. O sile ciosu Różańskiego przekonali się między innymi Albert Sosnowski, Izu Ugonoh i Szpilka, szybko przez niego znokautowani.

Z Babiciem tak łatwo nie będzie, zaprawiony w ulicznych bojach Chorwat zapewne zechce znokautować Polaka i zdobyć jako pierwszy po Mate Parlovie zielony pas WBC. Parlov był ikoną w byłej Jugosławii, dumą Chorwatów. Wygrał igrzyska olimpijskie, mistrzostwa świata i Europy, w boksie zawodowym też sięgnął szczytów.

„Dzikus”, bo taki przydomek nosi zabijaka z Zagrzebia, jest bardzo pewny siebie, ale poza ringiem zachowuje się nienagannie. Do walki z Różańskim przygotowywał się w Dubaju pod okiem nowego trenera i twierdzi, że jest w życiowej formie. Wygląda znakomicie, ale to nie wygląd decydować będzie o wyniku sobotniej walki, tylko odporność na ciosy i siła uderzenia. A tu argumenty rozkładają się chyba po równo.

Ostatnim polskim mistrzem świata był Krzysztof Głowacki, który pas WBO w wadze junior ciężkiej zdobył, nokautując Bośniaka z niemieckim paszportem Marco Hucka, a stracił we wrześniu 2016 roku w Gdańsku, przegrywając na punkty z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem, dziś posiadaczem trzech pasów w wadze ciężkiej.

Gotowy na piekło

Różański miał wtedy 30 lat i zaledwie trzy zawodowe walki na koncie z nic nieznaczącymi rywalami. Dziś ma ich 14, z tego 13 wygranych przez nokaut, ale ostatni pojedynek stoczył dwa lata temu, 30 maja 2021 roku. Jaki to będzie mieć wpływ na jego postawę, gdy wyjdzie do ringu, by walczyć o mistrzostwo świata? Tego nikt nie wie. Ale jedno jest pewne: jeśli wygra, napisze historię, jakiej w polskim boksie jeszcze nie było.

Alen Babić (11-0, 10 KO) przerwę ma krótszą. W maju ubiegłego roku bił się dziesięć rund w Londynie z Adamem Balskim i w pierwszej leżał na deskach. Pod koniec pojedynku też miał problemy, ale Balski nie wykorzystał szansy i Chorwat wygrał jednogłośnie. Po ogłoszeniu werdyktu nie krył uznania dla polskiego pięściarza, podkreślając jego waleczność i twardy charakter. Teraz obiecuje lepszy, mądrzejszy boks i nokaut. – Chyba że znów wyjdzie ze mnie dzikus i zrobi się niepotrzebnie nerwowo – odpowiadał pytany o opinię na temat sobotniej walki.

Różański, gdy słyszy, że Babić zamierza go znokautować, mówi, że on nie chce pisać scenariuszy. – Jestem gotowy na wszystko. Na piekło w pierwszych rundach i gwałtowne rozstrzygnięcie, ale też na długi, 12-rundowy pojedynek. Nigdy nie wiesz, co się wydarzy w ringu, jednak jestem dobrej myśli – tłumaczy dziennikarzom.

W sobotę, w hali G2A w Jasionce pod Rzeszowem, nie będzie to jedyna walka o tytuły. W wadze junior ciężkiej Michał Cieślak zmierzy się z Francuzem Dylanem Bregeone, a Laura Grzyb w kategorii superkoguciej walczyć będzie z Włoszką Marią Cecchi. Stawką w obu tych pojedynkach będzie mistrzostwo Europy. Cieślak dwukrotnie, ale bez powodzenia, bił się już o mistrzostwo świata. W Kinszasie z Ilungą Makabu, a w Londynie z Lawrence’em Okolie. Wtedy nie był faworytem, ale teraz to jemu daje się więcej szans na wygraną. Podobnie jak Laurze Grzyb, byłej mistrzyni Polski.

W Rzeszowie zobaczymy też pięściarzy angielskiej grupy Boxxer, na czele z dwumetrowym Martinem Bakole z Demokratycznej Republiki Konga, który cztery lata temu, w Katowicach, pokonał przed czasem Mariusza Wacha i został międzynarodowym mistrzem Polski.

Bakole gwarantuje emocje, nudy też nie będzie jak w ringu staną Różański z Babiciem, a wcześniej Cieślak, który zapewnia, że nie zamierza czekać na decyzję sędziów. Takich walk dawno w Polsce nie było.

Transmisja w TVP Sport – sobota, 19.20.

Obaj są niepokonani, praworęczni i najczęściej wygrywają przez nokaut. 37-letni Różański jest pięć lat starszy od Babicia i nieco niższy. Jeszcze kilka lat temu nikt nie dawałby im większych szans na światowy tytuł.

Różański i Babić walczyli w wadze ciężkiej i od elity opanowanej przez dwumetrowych gigantów, takich jak Tyson Fury, Anthony Joshua czy Deontay Wilder, dzieliła ich przepaść. Życiową szansę dostali, gdy organizacja WBC utworzyła nową kategorię, tzw. bridger (pomostową), z górnym limitem 101,6 kg.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście
Boks
Znany polski bokser przyłapany na dopingu. Jest wieloletnia dyskwalifikacja