Materiał powstał we współpracy z OTOMOTO
Jak pandemia wpłynęła na rynek samochodów używanych w Polsce?
Zmieniła nas i cały rynek, od strony popytowej i podażowej. Można mówić nawet o rewolucji, bo trendy dominujące jeszcze 1,5 roku temu, dziś są w odwrocie lub na etapie stagnacji. Pytanie, czy ten efekt jest długotrwały, czy związany z okresem pandemii. Jednak w dobie omawianego już wielokrotnie spowolnienia gospodarczego motoryzacyjny rynek wtórny – zresztą pierwotny również – przeżywa prawdziwe oblężenie, a struktura tych rynków dynamicznie się zmienia. W Polsce co roku na rynku automotive dochodziło do ponad 3 mln transakcji – tyle aut rejestrowano lub przerejestrowywano. Mowa tu zatem zarówno o wprowadzaniu na rynek samochodów nowych, importowaniu używanych, jak i o rotacji tych, które w kraju już były. Średni wiek auta osobowego w Polsce wzrósł w ciągu roku do 12 lat (przed pandemią 11 lat), w ciągu ostatniej dekady zaczęliśmy sprowadzać samochody średnio dziesięcioletnie (w 2011 r. ośmioletnie). Mamy zatem coraz starsze pojazdy, zarówno na polskich drogach, jak i w ofercie sprzedających. W ciągu ostatniego roku zmieniły się i sposób zakupu samochodów używanych, i powody, jakie nas do tego zakupu skłaniają.
W jaki sposób?
W ubiegłym roku nastąpił skokowy wzrost popytu na samochody, szczególnie tanie. Na rynku mamy coraz mniej tanich aut o wartości poniżej 5 tys. zł, które stają się coraz bardziej poszukiwane.