Reklama
Rozwiń

Polscy drobiarze przestają być konkurencyjni w Unii

Silny złoty sprawia, że eksport drobiu z Polski przestał się opłacać. Coraz więcej naszych zakładów ogranicza sprzedaż białego mięsa za granicę i wprowadza je na krajowy rynek

Publikacja: 23.04.2008 01:52

Polscy drobiarze przestają być konkurencyjni w Unii

Foto: Rzeczpospolita

– Sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna. W ciągu ok. półtora miesiąca ograniczyliśmy eksport o połowę, ponieważ ponosimy straty – mówi „Rz” Konrad Pazgan, wiceprezes grupy Konspol z Nowego Sącza. To czołowy producent drobiu w Polsce, który w 2007 r. sprzedał za granicę blisko połowę swoich produktów. W związku ze zmniejszeniem sprzedaży firma zamknęła jedną z hal, w której pracowało 40 osób.

Z danych Krajowej Rady Drobiarstwa wynika, że od marca największe polskie firmy ograniczyły eksport o 15 – 25 proc. – W marcu sprzedaż polskiego drobiu za granicę była prawdopodobnie niższa niż przed rokiem. Podobnie będzie w kwietniu – informuje Leszek Kawski, dyrektor generalny KRD. Powód? Coraz silniejszy złoty i rosnące w Polsce koszty produkcji, które wpływają na ceny. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej podaje, że na koniec 2006 r. ceny mięsa z Polski stanowiły (po przeliczeniu na euro) 59 proc. średniej unijnej. W lutym 2008 r. – już 77 proc.

– Eksport przestaje się opłacać, dlatego firmy zaczynają z niego rezygnować i sprzedają więcej na rynku krajowym – mówi Marta Leoniak z Zespołu Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych FAMMU/FAPA. Efektem jest nadwyżka. – Sprawia ona, że producenci muszą konkurować coraz niższą ceną – mówi Leszek Kawski. Z danych KRD wynika, że zakłady oferują kurczaki średnio po 4,4 – 4,5 zł za kg. Jeszcze w marcu sprzedawały je po 5,3 zł. Według Kawskiego musiałyby, aby nie ponosić strat, otrzymywać za nie nie mniej niż 5,1 zł.

Szanse, że w bieżącym roku uda się branży drobiarskiej powtórzyć ubiegłoroczny wzrost sprzedaży zagranicznej są coraz mniejsze. – Jeżeli nasza waluta będzie się w dalszym ciągu umacniać, nie wykluczamy rezygnacji z eksportu – mówi Konrad Pazgan. W 2007 r. sprzedaliśmy za granicę blisko 251,5 tys. ton mięsa i przetworów drobiowych. To o ponad jedną piątą więcej niż w 2006.

Mamy najdroższe w Europie zboża i pasze, w konsekwencji drogi żywiec. Dodatkowo nie sprzyjają nam kursy walut. Z tego względu nasze wyroby drobiarskie straciły przewagę konkurencyjną na rynku europejskim. Jeżeli te relacje cenowe utrzymają się dłużej, Polska straci pozycję silnego eksportera drobiu w Unii.

Dodatkowym negatywnym czynnikiem jest zagrożenie związane z zakazem stosowania surowców GMO w paszach. Są również pozytywne sygnały. Pierwsze szacunki dotyczące zbiorów zbóż w Polsce i na świecie są optymistyczne. Również niski kurs dolara i euro powinien zapewnić tańszy import zbóż.

– Sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna. W ciągu ok. półtora miesiąca ograniczyliśmy eksport o połowę, ponieważ ponosimy straty – mówi „Rz” Konrad Pazgan, wiceprezes grupy Konspol z Nowego Sącza. To czołowy producent drobiu w Polsce, który w 2007 r. sprzedał za granicę blisko połowę swoich produktów. W związku ze zmniejszeniem sprzedaży firma zamknęła jedną z hal, w której pracowało 40 osób.

Z danych Krajowej Rady Drobiarstwa wynika, że od marca największe polskie firmy ograniczyły eksport o 15 – 25 proc. – W marcu sprzedaż polskiego drobiu za granicę była prawdopodobnie niższa niż przed rokiem. Podobnie będzie w kwietniu – informuje Leszek Kawski, dyrektor generalny KRD. Powód? Coraz silniejszy złoty i rosnące w Polsce koszty produkcji, które wpływają na ceny. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej podaje, że na koniec 2006 r. ceny mięsa z Polski stanowiły (po przeliczeniu na euro) 59 proc. średniej unijnej. W lutym 2008 r. – już 77 proc.

Biznes
Miliardy na światłowody w Polsce. Hurtowy operator skusił banki
Biznes
Słowacja i Węgry blokują sankcje, suwerenność cyfrowa UE i spadek cen mieszkań
Biznes
NATO wzmacnia swoją północ. Gdzie pojawią się kolejne wojska sojuszników?
Biznes
Rekordowa liczba odwiedzających Warszawę
Biznes
Nvidia znów najwięcej wartą spółką na świecie. Mimo zamknięcia rynku chińskiego