Do końca kwietnia łączna wartość kupionych przez Polaków lodówek, pralek i zmywarek wzrosła o 10 proc. w porównaniu z 2007 r. Ale w maju było to już tylko 5 proc.
Mimo to branża jest spokojna, bo nawet takich wyników po rekordowym 2007 r. mało kto się spodziewał. W ubiegłym roku sprzedaż dużych urządzeń AGD wzrosła o 16 proc., do 4 mld zł. Dlatego analitycy obawiali się nawet spowolnienia w tym roku. Tymczasem od początku roku wydaliśmy na taki sprzęt 1,6 mld zł i, według prognoz, na koniec roku wartość rynku sięgnie 4,4 mld zł, chociaż zdania na temat tempa wzrostu są podzielone.
– Według nas w całym roku rynek się zwiększy o 5 – 7 proc., a ceny sprzętu powinny zostać na tym samym poziomie. Z pewnością pozytywny wpływ na sytuację branży ma ogólna dość dobra kondycja polskiej gospodarki – mówi Marco Zini, dyrektor regionalny Indesit Company Polska. Zdaniem stowarzyszenia CECED zrzeszającego producentów AGD wartość rynku może urosnąć nawet o 10 proc. Chociaż dynamika spada, ciągle jest wyższa niż w latach wcześniejszych – w 2006 r. roczne tempo wzrostu wyniosło 6 proc., w 2005 r. tylko 2 proc.
– Artykuły gospodarstwa domowego, zarówno wolno stojące, jak i przeznaczone do zabudowy, sprzedaje się świetnie, i to w większości kategorii. W przypadku zabudowy widać jednak lekkie spowolnienie, które ma związek z tym, co się dzieje na rynku mieszkaniowym – mówi Jacek Hudowicz, dyrektor ds. rozwoju sieci Media Markt. Mimo to kupiliśmy takiego sprzętu o niemal 30 proc. więcej niż rok temu, wydając niemal 300 mln zł. Ponad cztery razy szybciej niż rynek, o 40 proc., zwiększyła się sprzedaż zmywarek – to jednak wynika w dalszym ciągu ze stosunkowo niewysokiego nasycenia rynku tym sprzętem.
– Od początku roku sprzedaż całej kategorii urządzeń rtv oraz agd wzrosła o ponad 20 proc. i także u nas na tym tle zdecydowanie wyróżniają się zmywarki, których sprzedaż podniosła się najbardziej – mówi Henryk Sala, prezes sieci Mix Electronics.