Dywersyfikacja to najlepsze rozwiązanie

Rozmowa z Maciejem Woźniakiem, doradcą premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego

Publikacja: 14.01.2009 04:08

Dywersyfikacja to najlepsze rozwiązanie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Rz: Dlaczego gaz rosyjski ciągle nie płynie przez Ukrainę do Europy? Wczoraj rano wszyscy korzystający z tranzytu ukraińskiego mieli odetchnąć z ulgą...[/b]

Maciej Woźniak: Okazało się, że to nie jest spór o pieniądze i kontrakt handlowy, ale ma wyraźny geopolityczny charakter. Strona rosyjska próbuje zdyskredytować Ukrainę w oczach Unii Europejskiej i wedrzeć się na rynek gazu w tym kraju. Na pewno nikt z polityków europejskich i ekspertów nie spodziewał się, że konflikt przybierze taką ostrą formę. I chociaż Unia traci cierpliwość, to ze względu na to, że wszystkie przewidywania co do przebiegu i zakończenia sporu gazowego się nie sprawdziły, teraz już nikt nie próbuje jednoznacznie stwierdzić, kiedy nastąpi rozwiązanie. Nie ulega jednak wątpliwości, że w obecnej sytuacji tracą na wiarygodności tak samo Rosja jako dostawca gazu, jak i Ukraina jako kraj tranzytu.

[b]Czy to, że konflikt się przedłuża, a kraje unijne próbują nawzajem sobie pomóc, może skłonić Komisję Europejską do bardziej konkretnych działań?[/b]

Jest to możliwe i już mamy pierwsze sygnały, że tak się dzieje. W poniedziałek na wniosek Polski zapadła w Brukseli decyzja o przyspieszeniu prac nad wdrożeniem dyrektywy gazowej, choć przez wiele miesięcy Komisja Europejska sceptycznie do tego podchodziła. W Brukseli już wyraźnie mówi się o potrzebie dywersyfikacji, i to nie tylko dróg dostaw gazu, ale także źródeł geograficznych zaopatrzenia. Czyli tak jak to rozumiemy w Polsce.

[b]Niektóre kraje unijne znalazły się praktycznie w sytuacji bez wyjścia. Czy sądzi pan, że teraz Bruksela może faktycznie postawić na dywersyfikację?[/b]

Krótkofalowo Unia może niewiele zrobić i teraz każdy kraj radzi sobie, jak może, czy to korzystając z zapasów, czy też z pomocy sąsiadów. Stało się jasne, że w najlepszym położeniu są kraje, które mają rzeczywistą dywersyfikację dostaw, jak Niemcy, Francja czy Włochy. A to dowodzi, że działania na rzecz zróżnicowania źródeł zaopatrzenia w surowiec mają sens i są skuteczne, podobnie jak posiadanie obowiązkowych zapasów.

[b]Czy może nastąpić przyspieszenie prac nad gazociągiem Nabucco, który ma dostarczać gaz kaspijski na południe Europy przez Turcję? Czy raczej Unia poprze plany tzw. interkonektorów, czyli międzypaństwowych połączeń?[/b]

Interkonektory mają sens, jeśli dają dostęp do innych niż posiadane źródeł gazu. Na przykład nasze potencjalne połączenie z hubem gazowym w Baumgarten będzie miało sens, jeśli Baumgarten połączone będzie z Nabucco. Bo teraz w Baumgarten jest tylko gaz ze Wschodu. A właściwie to od kilkunastu dni go nie ma. To dziś wyraźnie rząd powiedział w „Informacji o działaniach na rzecz bezpieczeństwa energetycznego”.

[b]Rząd zaproponował listę projektów, które poprawią bezpieczeństwo energetyczne. Czy terminal LNG (czyli port gazowy) to najlepsze wyjście i sposób na dywersyfikację po polsku?[/b]

Gazoport to najlepsze i skuteczne rozwiązanie. Dzięki niemu zyskamy w przyszłości korzystną strukturę dostaw gazu – mając 30 – 40 proc. surowca z własnych złóż i po ok. 30 proc. z Rosji oraz od innych producentów, np. arabskich.

[b]Czy zatem pana zdaniem za pięć lat Polska będzie wystarczająco zabezpieczona przed takimi kryzysami gazowymi jak ten między Rosją a Ukrainą?[/b]

Tak. To nie ulega wątpliwości. Jeżeli zrealizujemy projekt gazoportu, a do tego połączenia transgraniczne np. z Danią. Zbliży to nasz kraj do tych w Europie Zachodniej, które mają najlepiej zorganizowane dostawy gazu i mogą elastycznie reagować na kryzys.

[b]Rz: Dlaczego gaz rosyjski ciągle nie płynie przez Ukrainę do Europy? Wczoraj rano wszyscy korzystający z tranzytu ukraińskiego mieli odetchnąć z ulgą...[/b]

Maciej Woźniak: Okazało się, że to nie jest spór o pieniądze i kontrakt handlowy, ale ma wyraźny geopolityczny charakter. Strona rosyjska próbuje zdyskredytować Ukrainę w oczach Unii Europejskiej i wedrzeć się na rynek gazu w tym kraju. Na pewno nikt z polityków europejskich i ekspertów nie spodziewał się, że konflikt przybierze taką ostrą formę. I chociaż Unia traci cierpliwość, to ze względu na to, że wszystkie przewidywania co do przebiegu i zakończenia sporu gazowego się nie sprawdziły, teraz już nikt nie próbuje jednoznacznie stwierdzić, kiedy nastąpi rozwiązanie. Nie ulega jednak wątpliwości, że w obecnej sytuacji tracą na wiarygodności tak samo Rosja jako dostawca gazu, jak i Ukraina jako kraj tranzytu.

Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku