- Ustawa w tym kształcie jest zbyt restrykcyjna i wprowadza nowe bariery biurokratyczne. Jej wprowadzenie spowodowałoby wzrost cen i to wcale niemały, dlatego poprosiłem ministra środowiska o zmiany lub lepsze uzasadnienie obecnego kształtu ustawy - powiedział dziś Donald Tusk.
Rząd na dzisiejszym posiedzeniu miał zająć się projektem nowelizacji ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych.
Zdjęta dziś ustawa wprowadzała obowiązkowe opłaty nawet [b]do 40 groszy za torbę[/b]. Zgodnie z propozycją resortu środowiska, stosując opłatę recyklingową przy torebkach foliowych, sklep w dalszym ciągu będzie mógł za darmo wydawać klientom torby, ale tylko ulegające biodegradacji lub wykonane z papieru. Projekt przewiduje również, że firmy zajmujące się odzyskiem opakowań będą miały obowiązek przeznaczania na publiczne kampanie edukacyjne co najmniej 5 proc. przychodów pochodzących z zapewnienia odzysku oraz recyklingu odpadów. O projekcie przygotowanym w Ministerstwie Środowiska pisaliśmy już wielokrotnie.
Choć rozwiązania mają wejść w życie dopiero w 2015 r. opłaty za dotąd darmowe foliowe torby są dzisiaj normą nie tylko w sieciach dużych sklepów jak Carrefour, Biedronka czy e.Leclerc, ale także coraz większej liczbie niewielkich osiedlowych sklepików. Kosztują od 5 do nawet 60 groszy za sztukę. Koalicja na rzecz Opakowań Ekologicznych podaje, że koszt wyprodukowania jednego plastikowego opakowania to najwyżej 3 grosze, więc marże handlowców wynoszą od kilkudziesięciu do kilkuset procent. Czyli nie dość, że oszczędzają na wycofaniu darmowych toreb (w przypadku dużej sieci nawet do 10 mln zł rocznie), a także mogą zarabiać miliony na sprzedaży płatnych torebkach.
Na całym świecie zużywa się 60 milionów ton jednorazowych torebek rocznie, z czego tylko 10 procent trafia do recyklingu. Statystyczny Polak wykorzystuje aż 300 darmowych foliówek rocznie, ale ich zużycie także z powodu wprowadzenia przez sieci opłat spada.