– Rzeczywiście jak na razie kryzys nas omija, ale prawdziwy obraz siły nabywczej społeczeństwa pokaże okres przedświąteczny. Przewidujemy wzrost tegorocznych przychodów o 10 – 15 proc. – mówi Adam Rączyński, wiceprezes Apartu. Firma prowadzi już 152 salony z biżuterią i zegarkami, w ciągu roku przybyło 18, a plan na przyszły rok zakłada 20 kolejnych.
Zarządzający konkurencyjnymi sieciami także są dużo spokojniejsi niż na początku roku, kiedy to spodziewano się załamania sprzedaży. – Otworzyliśmy już 15 salonów i ich liczba wzrosła do 90. Mamy już podpisane 6 – 8 umów na przyszły rok. Liczymy także na pojawienie się ofert lokali w centrach handlowych na rynku wtórnym przez problemy firm odzieżowych i obuwniczych – mówi Krzysztof Madelski, prezes sieci Yes. Ubiegłoroczne przychody firmy wyniosły 140 mln zł, w tym roku wzrost ma wynieść kilka procent.
Z kolei przychody W. Kruka w trzecim kwartale nieznacznie spadły i wyniosły 31,7 mln zł, jednak narastająco od początku roku marka wypracowała wzrost obrotów o 10,7 proc., do niemal 98,1 mln zł. Podobnie EBIT salonów – w trzecim kwartale spadł o 18,5 proc., do 8,4 mln zł, ale narastająco od początku roku wzrost zwiększył się o 9,2 proc., do niemal 29 mln zł. – W tym roku sieć powiększy się o osiem salonów. To zdecydowanie najszybciej rozwijająca się marka w naszej grupie. Jednak jestem ostrożny co do prognoz sprzedaży w czwartym kwartale – mówi Grzegorz Pilch, prezes Vistula Group.
Branża jako całość ma się więc dobrze – wartość całego rynku zyska w tym roku według prognoz firmy Euromonitor International niemal 2 proc., do 1,8 mld zł. Stanie się tak jednak głównie dzięki dobrej sytuacji liderów. – Dostarczamy też biżuterię do sklepów spoza naszej sieci i niektórym obroty spadły w tym roku o 40 proc. Wśród klientów rośnie przywiązanie do marki – dodaje Krzysztof Madelski.
Mniejsi gracze nieoficjalnie przyznają, że jest jeszcze gorzej. – Tegoroczna sprzedaż jest o połowę mniejsza niż rok temu. Przestałem liczyć na sezon świąteczny, zastanawiam się nad zamknięciem firmy – mówi właściciel warszawskiego sklepu z biżuterią.