Od stycznia do końca października w ramach grupowych zwolnień pracę straciło prawie 59,2 tys. osób – dowiedziała się "Rzeczpospolita". Tymczasem przez dwanaście miesięcy 2008 r. ta liczba sięgnęła zaledwie 32 tys.
Największe cięcia dotknęły pracowników firm województwa mazowieckiego. W ciągu dziesięciu miesięcy 356 firm zredukowało zatrudnienie o 9,5 tys. osób. To prawie 3,5 razy więcej niż w tym samym czasie 2008 roku, kiedy zwolniono 2795 osób. Niewiele mniejszych cięć dokonano na Śląsku. Do października pracodawcy pozbyli się tam 8,4 tys. pracowników, podczas gdy w całym 2008 roku zwolnienia nie przekroczyły 3,8 tys. Duże cięcia zrealizowały także firmy na Podkarpaciu (6 tys.), w Wielkopolsce (5,6 tys.) i Pomorzu (po 3,8 tys.).
Pojawiła się jednak szansa, że fala redukcji kadrowych zacznie opadać. Zmniejsza się bowiem liczba zwolnień planowanych, które przedsiębiorcy zgłaszają do powiatowych urzędów pracy. Mimo że na początku jesieni sytuacja wyglądała dramatycznie – do końca sierpnia zgłoszono plany zwolnienia 65,8 tys. osób, o blisko 7,5 tys. więcej niż w całym 2008 roku – w październiku firmy złapały oddech. Wielkość zgłoszeń zmalała w poprzednim miesiącu o ponad połowę, do ok. 4 tys., podczas gdy jeszcze we wrześniu przekraczała 8,5 tys. – Sytuacja ewidentnie się poprawia, bo spadek jest wyraźny – mówi Danuta Biernat z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie. A według prezydenta Konfederacji Pracodawców Polskich Andrzeja Malinowskiego to bardzo dobry sygnał: – Potwierdza, że firmy w kłopotach zaczynają wychodzić na prostą – twierdzi Malinowski.
W październiku na Pomorzu liczba zgłoszeń w porównaniu z wrześniem spadła o trzy czwarte, w Wielkopolsce o dwie trzecie, na Śląsku o połowę. W tym ostatnim regionie liczba zgłoszeń okazała się najniższa od początku roku. Na Podlasiu była najniższa od czerwca. Plany nowych redukcji ograniczono także w Świętokrzyskiem i Warmińsko-Mazurskiem.
Niestety, to jeszcze nie koniec zwolnień, bo zapowiedziane tylko w ostatnich dwóch miesiącach redukcje mogą sięgnąć 12,5 tys. zatrudnionych. W trzecim kwartale duże zwolnienia zaplanowała m.in. Poczta Polska (2,5 tys. osób), PZU (954), Ruch (764), Telewizja Polska (501), a także banki – BGŻ (450) i HSBC (272). Grupowe zwolnienia nie ominęły nawet firm windykacyjnych: Intrum Justitia zapowiedziała zwolnienie 250 osób.
