[b][link=http://www.rp.pl/artykul/369403.html] Więcej tekstów o protestach mieszkańców[/link][/b]
[b] Więcej o węglu brunatnym w naszym specjalnym serwisie [link=http://www.rp.pl/wegiel/brunatny]rp.pl/wegiel[/link][/b]
– Zanim ta kopalnia zacznie działać, połowa dawnego województwa legnickiego zastygnie w bezruchu na kilkanaście lat – tak przyjętą w listopadzie przez rząd „Politykę energetyczną Polski do 2030 roku” oceniają tamtejsi samorządowcy.
Odkrywka to najbardziej prawdopodobna metoda eksploatacji legnickiego węgla. Złoża – zarówno udokumentowane, jak i perspektywiczne – rozciągają się przez całe Zagłębie Miedziowe, od Legnicy aż za Głogów (są największe w Europie). Już od przyszłego roku mają podlegać prawnej ochronie. Efekt? Zakaz inwestycji i remontów infrastruktury na terenach nad złożami.
Węgiel spod Legnicy ma ocalić Polskę przed zapaścią energetyczną (dziś ponad jedną trzecia energii pochodzi z węgla brunatnego), gdy wyczerpią się złoża w zagłębiach: adamowskim, bełchatowskim, konińskim i turoszowskim. Jego wydobycie ma się rozpocząć nie prędzej niż w 2025 roku.