Universal Music Group , największy na świecie koncern fonograficzny, kupuje innego gracza z pierwszej piątki w tym sektorze: EMI Music (wydaje m.in. płyty Lilly Allen, Depeche Mode, Kylie Minogue, Pink Floyd czy Snoop Dogga, a w Polsce m.in. Myslovitz, Maanam i Feel). Przejmie konkurenta od Citibanku, który na początku tego roku przejął koncern za długi od funduszu private equity Terra Firma. Transakcja opiewa na 1,2 mld funtów (to siedmiokrotność zysku przed opodatkowaniem i amortyzacją – tzw. EBITDA - EMI)
W związku z tym, że oba koncerny działają na tym samym polu, do przeprowadzenia transakcji konieczne będą zgody wielu lokalnych i kontynentalnych urzędów, m.in. antymonopolowych, na rynkach, na których działają firmy.
Vivendi sfinansuje zakup z linii kredytowych, jakie ma w bankach. Jednocześnie Universal sprzeda niekluczowe aktywa warte 500 mln euro.
Jak podawała firma Informa Telecoms&Media, w 2010 roku Universal Music Group wygenerował 28,7 proc. wpływów całej branży fonograficznej na świecie, którą Informa oszacowała na 19,8 mld dol. Drugie w zestawieniu było Sony Music Entertainment z udziałami na poziomie 23 proc., trzecie miejsce zajął Warner Music Group (14,9 proc. udziałów), a EMI był czwarty – z udziałami na poziomie 10,2 proc.
Wszystko wskazuje na to, że Vivendi , jeden z największych mediowo-telekomunikacyjnych koncernów świata (w 2010 roku jego przychody sięgnęły 28,7 mld euro)- wybrało się na duże międzynarodowe zakupy. W Polsce koncern poprzez swoją Canal+ Group, przymierza się do podpisania umowy na zakup najpierw mniejszościowego, a następnie kontrolnego pakietu udziałów w telewizyjnej Grupie TVN (poprzez zakup udziałów w spółce N-Vision).